Smartfony Apple przez jednych wychwalane są pod niebiosa, przez innych - znienawidzone. Nie zmienia to faktu, że produkty linii iPhone od zawsze kojarzą się z wysoką ceną zakupu. Wprawdzie wydany niespełna 3 lata temu model 5C nieco odbiegał od tej reguły, ale zwolennicy koncernu z jabłkiem w logotypie niespecjalnie rzucili się na ten aparat, który zamiast zawojować rynek zbierał lawinę krytyki za kiepskiej jakości obudowę i nietrafioną stylistykę. W dniu dzisiejszym, na specjalnie zwołanej konferencji, Apple ogłosiło, że podjęta została druga próba zwiększenia przystępności charakterystycznego smartfona, a efektem tych prac jest nowy iPhone SE.
Urządzenie jest wyposażone w 4'' ekran o rozdzielczości 1136x640 pikseli, podobnie jak wersja 5s, z której zaczerpnięto też stylistykę obudowy oraz materiały wykorzystane do jej wytworzenia. Dwurdzeniowy układ Apple A9, cechujący się taktowaniem na poziomie 1,8 GHz i układem graficznym PowerVR GT7600, przeniesiono już jednak z bieżącej generacji 6s. Ponadto identyczny los spotkał 12 Megapikselową matrycę aparatu. W ramach cięć ograniczono natomiast pamięć RAM, której ilość wynosi teraz 1 GB, co ponownie przywołuje na wokandę wersję 5s. Widać tu zatem swoistą wypadkową dotychczasowych smartfonów ze stajni Apple, skompletowaną pod kątem redukcji ceny. I faktycznie tak jest, bo ceny nowego iPhone'a wynoszą kolejno $399 za model 16 GB oraz $499 za model 64 GB.
Wersji 32 GB tym razem zabraknie, a telefon będzie można zamówić w formie pre-order już 24 marca. Pierwsze paczki trafią do klientów w USA 7 dni później,
Pokaż / Dodaj komentarze do: iPhone SE. Zaprezentowano tańszą wersję kultowego smartfona Apple