Świetnie zapowiadająca się kontynuacja czeskiego Kingdom Come: Deliverance nie może uwolnić się od kontrowersji, a twórcy, zamiast gasić zarzewie pożaru, miotają się w zeznaniach.
Kilkanaście dni temu w sieci pojawiły się pogłoski, że Kingdom Come: Deliverance II zostało zakazane w Arabii Saudyjskiej. Decyzja miała mieć związek ze "sceną przedstawiającą relację homoseksualną", która wywołała sprzeciw tamtejszych władz. Teraz mamy potwierdzenie tych plotek, a gra została oficjalnie usunięta z PlayStation Network w tamtym regionie.
Oświadczenia Daniela Vavry kontra rzeczywistość
Daniel Vavra, współzałożyciel Warhorse Studios, jeszcze dosłownie przed chwilą stanowczo zaprzeczał, jakoby studio kiedykolwiek doświadczyło zakazu sprzedaży swoich gier w jakimkolwiek kraju. W jednym ze wpisów na platformie X stwierdził: „NIE jesteśmy (i nigdy nie byliśmy) zbanowani w żadnym kraju - przynajmniej nie wiemy o takim przypadku.” Jednakże najnowsze wydarzenia przeczą tym słowom, a wielu graczy zaczęło oskarżać studio o brak transparentności i próbę tuszowania problemów związanych z kontrowersyjną zawartością gry.
Sprawa nabrała dodatkowego rozgłosu po tym, jak społeczność na platformie Steam zauważyła zmiany w kodeksie postępowania studia Warhorse Studios. Wprowadzono zakaz „homofobii” i „transfobii” na oficjalnych forach gry, przez co wielu osobom zapaliła się czerwona lampka i zaczęto podejrzewać, że studio wprowadza do gry elementy woke. Według doniesień menedżer społeczności Warhorse, otwarcie popierający aktywizm LGBTQ+, usuwał posty użytkowników, którzy wyrażali swoje niezadowolenie.
Choć studio zmodyfikowało język w regulaminie, wielu graczy zauważyło, że nowe zapisy są mniej konkretne i bardziej niejednoznaczne. Sytuacja doprowadziła do dalszych napięć między twórcami a częścią społeczności.
Komentarze branżowe: Ostre słowa twórców konkurencyjnych gier
Do sytuacji odniósł się założyciel Mad Scribe Games, twórca gry RPG Baptism of Fire, który krytycznie ocenił podejście Warhorse Studios: „Kingdom Come jest przykładem gry próbującej zadowolić wszystkich, co ostatecznie prowadzi do porażki. Mam nadzieję, że rynek gier wróci do korzeni, odrzucając inicjatywy ESG i DEI, które niszczą autentyczność w sztuce.” Mad Scribe Games zapowiedziało jednocześnie nowy dodatek do swojej gry, który, jak twierdzą twórcy, będzie „wiernym odzwierciedleniem średniowiecznych realiów, bez zbędnych elementów różnorodności”.
Wielu graczy ma obawy, że Kingdom Come: Deliverance II wprowadzi do gry elementy BIPOC (osoby czarnoskóre, rdzenne i inne mniejszości) oraz wątki homoseksualne, które zdaniem części graczy nie pasują do historycznego kontekstu gry. Studio Warhorse broniło swoich decyzji twórczych, podkreślając, że dąży do większej inkluzywności i reprezentacji w grach wideo.
Jednakże krytycy twierdzą, że takie podejście zaszkodziło autentyczności świata przedstawionego w grze, co dodatkowo przyczyniło się do negatywnego odbioru tytułu w bardziej konserwatywnych krajach, takich jak Arabia Saudyjska.
Zakaz sprzedaży i zwroty pieniędzy dla graczy
Jak już wspomnieliśmy, Kingdom Come: Deliverance II nie da się oficjalnie kupić w Arabii Saudyjskiej. Gracze, którzy zamówili grę w przedsprzedaży, otrzymują automatyczne zwroty pieniędzy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Kingdom Come: Deliverance II jednak z banem. PlayStation zwraca pieniądze