O problemach z działaniem Explorera plików w systemie Windows 11 mówi się od dawna. Teraz sam Microsoft przyznaje, że kłopoty faktycznie występują i wdraża poprawki, które mają przyspieszyć działanie tego narzędzia.
Problemy z Eksploratorem plików w Windowsie 11 pojawiły się w połowie roku po dodaniu nowych funkcji AI. Jednak, zamiast usprawnić działanie tego narzędzia, tylko je pogorszyły. W konsekwencji, Eksplorator plików dostępny w systemie Microsoftu od lat 90. nie spełnia obecnie oczekiwań użytkowników, ponieważ działa wolno. Chodzi tu nie tylko o powolne działanie, lecz też zmiany w interfejsie, które nie przypadły ludziom do gustu i są uznawane za zbędne.
Microsoft usprawnia Eksplorator plików
Microsoft przyznał w końcu, iż Eksplorator plików wymaga poprawek. W najnowszej testowej wersji Windowsa 11 zaimplementowano funkcję preładowania Eksploratora plików, co ma być odpowiedzią na wolne działanie. Dzięki temu ma on otwierać pliki, dokumenty i foldery szybciej. Opcja pozostaje domyślnie włączona, aczkolwiek da radę ją wyłączyć, jeśli ktoś preferuje stare rozwiązanie. Nie brak opinii, że funkcja może przyspieszyć działanie Eksploratora plików, lecz nie rozwiązuje problemu.
O problemach z działaniem Explorera plików w systemie Windows 11 mówi się od dawna. Teraz sam Microsoft przyznaje, że kłopoty faktycznie występują i wdraża poprawki, które mają przyspieszyć działanie tego narzędzia.

Nie brak użytkowników, zdaniem których system nadal działa za wolno i oferuje zbyt wiele zbędnych rzeczy takich jak integracja z OneDrive czy reklamy produktów Microsoftu wyświetlane w różnych miejscach. System, który coraz mocniej integruje się z AI, cierpi na spadki wydajności, rozmaite błędy oraz ma kłopoty ze spójnością interfejsu. Na Windowsie 10 Eksplorator plików działa szybko i nie powoduje takich trudności jak na Windowsie 11.
Zmiany w menu kontekstowym
Najnowsza aktualizacja systemu skupia się również na innych zmianach m.in. w menu kontekstowym, który od lat był uznawany za jeden z wolniejszych punktów Windowsa. Zmiany te mają za zadanie uprościć menu, dzieląc je na podmenu dla mniej używanych funkcji, co powinno przyspieszyć jego działanie. Niewykluczone, iż Microsoft będzie dalej pracował, by poprawić te elementy.
Czy działania Microsoftu przyniosą jakiś efekt?
Jak widać, Microsoft podejmuje działania, by usprawnić działanie Windowsa 11, ale czy to wystarczy? Choć nowe rozwiązania mogą poprawić komfort pracy, to jest jeszcze wiele do zrobienia, by ten system stał się bardziej intuicyjny i pozbawiony wad. Sama firma z Redmond w ostatnim czasie zaskakuje i przyznaje się do tego, że większość podstawowych funkcji Windowsa 11 nie działa, tak jak powinno.
Tryb pełnoekranowy Xbox już dostępny
Jedną z ciekawszych nowości oferowaną przez aktualizację jest rozszerzenie trybu pełnoekranowego Xbox na więcej urządzeń. Mogą z niej korzystać także użytkownicy komputerów z systemem Windows. Aby ją aktywować należy skorzystać ze skrótu Win + F11 lub poprzez ustawienia w Game Bar. Na razie funkcja jest dostępna testowo dla członków programu Windows lub Xbox Insider.
Inne poprawki w nowej aktualizacji
Nowością jest także możliwość kontynuowania aktywności rozpoczętych na Androidzie np. przeglądanie w internecie na komputerze. Użytkownicy telefonów Vivo, Honor, Huawei, Oppo i Samsung mogą teraz kontynuować przeglądanie stron i otwieranie plików z aplikacji Microsoft 365 Copilot na swoim PC, pod warunkiem, że mają zainstalowane odpowiednie aplikacje.
Oprócz tego naprawiono błąd, który powodował zawieszanie się paska zadań po otrzymaniu niektórych powiadomień oraz problem z ikonką baterii. Użytkownicy napotykają także kilka nowych problemów, takich jak brak wyświetlania wirtualnej klawiatury dla kontrolerów na urządzeniach bez ekranu dotykowego.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Kolejna wpadka Microsoftu. Eksplorator plików w Windows 11 dostanie poprawki