Były pracownik Microsoftu, który pomagał w budowaniu elementów Windowsa, narzeka na wydajność najnowszej wersji OS. Według niego menu Start działa bardzo słabo nawet na maszynie z topową specyfikacją.
Wydajność Windowsa 11 krytykowana
Windows, jak każdy inny system operacyjny, ma swoje wady i zalety. W historii Microsoftu były też lepsze i gorsze edycje tego OS. Wszyscy pamiętają przecież kultowego XP czy krytykowaną Vistę. Obecnie najnowsze wydanie nie zaliczyło jakiegoś spektakularnego sukcesu. Jak się okazuje, wiele osób wciąż nie chce przechodzić na Windowsa 11. Pokazują to chociażby rezultaty ostatnich ankiet platformy Steam. Wynika z nich, że Windows 11 traci uznanie wśród graczy, za to na popularności zyskuje Windows 10.
Programista nie mówi źle o działaniu Windowsa 11 tylko dla samego faktu narzekania. Twierdzi, że uwielbia Windowsa i chciałby, aby system był tak samo dobry, jak kiedyś.
Windows 11 widocznie nie podoba się także byłemu programiście Microsoftu, który brał udział przy tworzeniu niektórych części systemu. Napisał on w serwisie X, że menu Start w Windows 11 jest "komicznie złe". W podesłanym materiale wideo dokładnie widać o co mu chodzi. Menu zwyczajnie się zacina, a czas od wpisania nazwy programu do jego uruchomienia jest zdecydowanie zbyt długi.
Autor informuje również, że wideo to zostało nagrane na komputerze za 1600 dolarów wyposażonym w procesor Intel Core i9 (nie wiemy jaki dokładnie model) oraz 128 GB pamięci RAM (również nie znamy specyfikacji modułów). Chyba każdy zatem przyzna, że wina za powolne działanie menu Start stoi zdecydowanie po stronie software'u. Programista nie mówi źle o działaniu Windowsa 11 tylko dla samego faktu narzekania. Twierdzi, że uwielbia Windowsa i chciałby, aby system był tak samo dobry, jak kiedyś.
Słaba popularność Windowsa 11 - ludzie wolą dziesiątkę
Jak również niedawno pisaliśmy, Windows 11 traci na popularności nie tylko wśród graczy. Udział tej wersji systemu spadł do 26,72%. Ogólnie mówiąc Windows 11 nie wyprzedził Windowsa 10 jeśli chodzi o ilość instalacji. Wygląda więc na to, że ludzie niechętnie przechodzą na jedenastkę. Powodów może być kilka, jak właśnie wydajność, ale także stabilność, a nawet domyślny wygląd interfejsu. Zapewne część z użytkowników jest też zdania, że skoro dziesiątka działa, to po co przesiadać się na nowszą wersję.
A co Wy sądzicie o Windows 11. Czy po takim czasie od premiery warto się na niego przesiąść? A może również doświadczyliście nieprzyjemnych kłopotów z wydajnością tego systemu?
Pokaż / Dodaj komentarze do: "Komicznie złe". Takich słów użył były programista Microsoftu w kwestii wydajności Windowsa 11