Marvel’s Wolverine - wyciekły materiały z rozgrywki na PC. Gra śmiga po Torrentach

The Brazil Team, zespół moderski odpowiedzialny za nieoficjalne porty Marvel’s Spider-Man 2 i Marvel’s Spider-Man 3 na PC, udostępnił nową kompilację gry Marvel’s Wolverine na PC. W związku z tym poniżej znajdziecie dwa filmy z rozgrywki.

Ta nieoficjalna wersja gry Marvel’s Wolverine na PC opiera się na wersji deweloperskiej, która niedawno wyciekła do sieci. Dlatego jest pełna symboli zastępczych i brakuje jej wielu funkcji. Niemniej jednak jesteśmy pewni, że zainteresuje to część fanów marki i osób czekających na oficjalną premierę tego tytułu. 

Ta nieoficjalna wersja gry Marvel’s Wolverine na PC opiera się na wersji deweloperskiej, która niedawno wyciekła do sieci.

Warto najpierw odnotować, że ten nieoficjalny port na PC jest już dostępny na stronach Torrent, ale radzimy odpuścić sobie jego pobieranie, m.in. ze względu na bezpieczeństwo (nigdy nie wiadomo, co pobieramy) i fakt, że lepiej nie psuć sobie przyjemności z gry, ogrywając jej wczesną wersję, która nie dosyć, że nie jest ukończona, to zawiera jeszcze tonę błędów. 

W każdym razie pierwszy film pokazuje Logana skaczącego po dachach w charakterystycznym żółto-niebieskim stroju. Chociaż animacje wciąż nie są ostateczne, ten film daje wyobrażenie o mechanice poruszania się w grze. Jedynym minusem jest to, że wideo jest słabej jakości.

[film został skasowany]

Drugi film (poniżej) przedstawia Wolverine'a zwiedzającego miasto przed wizytą w barze znanym z pierwszego zwiastuna. Tam mamy okazję obejrzeć scenkę przerywnikową, która kończy się walką. Uwagę zwraca tu przede wszystkim fakt, że grze pojawia się wiele obiektów, które można zniszczyć. Podczas walk możemy rozwalać krzesła, stoły, drzwi, ściany i nie tylko. To miły akcent, który może sprawić, że walki będą ciekawsze i bardziej nieprzewidywalne. 

Pomimo wycieku wersji PC, nie należy liczyć, że gra trafi na pecety w tym czasym czasie co edycja na PS5. Najprawdopodobniej otrzymamy ją rok lub dwa lata po premierze na konsoli Sony. Tak przynajmniej sugeruje dotychczasowa strategia japońskiego giganta, choć może ona jeszcze ulec zmianie.