Mercedes idzie w zaparte i blokuje funkcje w swoich autach za paywallem

Mercedes idzie w zaparte i blokuje funkcje w swoich autach za paywallem

Koncerny samochodowe chcą zwiększać swoje dochody, pobierając dodatkowe stałe opłaty za przydatne funkcje w ich autach, z których niektóre są fizycznie obecne w momencie ich zakupu. Większości konsumentów raczej nie podoba się takie rozwiązanie, ale nie oznacza to, że ten trend wkrótce zniknie. Mercedes jest nawet skłonny dostosowywać ceny małymi krokami, aż wystarczająco dużo klientów wpadnie w pułapkę, z której ciężko później będzie się wydostać. 

Nowy sposób na dojenie klientów

W zeszłym roku BMW dołączyło do firm samochodowych, które blokują różne funkcje w swoich autach za paywallem. Firma chciała wycisnąć więcej pieniędzy od klientów w niektórych krajach za opcjonalne funkcje, takie jak podgrzewane siedzenia, asystent świateł drogowych lub podgrzewana kierownica, więc zdecydowała się pobierać za nie miesięczne opłaty. Warto zauważyć, że było to zaledwie kilka lat po nieudanej próbie przekonania fanów BMW do płacenia za korzystanie z Apple CarPlay.

Mercedes zdecydował się dostosować strukturę cenową dla tak zwanej funkcji „Acceleration Increase”.

Podczas gdy producenci postrzegają to jako świetny sposób na poprawę wyników finansowych, konsumenci nie są zachwyceni pomysłem płacenia więcej za funkcje, które są już fizycznie dostępne w momencie zakupu pojazdu. Niektóre firmy posunęły się nawet dalej i np. Mercedes zażądał 1200 USD rocznie za odblokowanie „pełnej wydajności” luksusowych pojazdów elektrycznych EQ za pomocą aktualizacji oprogramowania.

Użytkownicy nie chcą płacić za dodatkowe funkcje

Okazuje się, że kupujący Mercedesa nie spieszą się z dodatkowymi opłatami za niewielkie ulepszenie samochodu, który kosztuje ponad przeszło 400 000 zł. Mimo to firma nie poddaje się i zamiast tego zdecydowała się dostosować strukturę cenową dla tak zwanej funkcji „Acceleration Increase”.

Dla właścicieli sedana AWD EQE 350 i jego odmiany SUV, którzy chcą większej mocy i prędkości, ceny zaczynają się teraz od 60 USD miesięcznie za 60 koni mechanicznych lub 600 USD, jeśli płacimy za rok z góry. Osoby, które wybrały droższy samochód lub SUV EQS 450 napędem AWD, będą musiały zapłacić 90 USD miesięcznie lub 900 USD rocznie, aby uzyskać dodatkowe 80 koni mechanicznych. Mercedes oferuje nawet możliwość uiszczenia jednorazowej opłaty w wysokości 1950 USD dla właścicieli EQE i 2950 USD dla właścicieli EQS, aby na stałe odblokować tę funkcję.

Niedawno przeprowadzona przez AutoPacific ankieta potwierdza, że ​​większość konsumentów nie chce płacić abonamentu za takie dodatki. W zeszłym roku badanie przeprowadzone przez Cox Automotive ujawniło, że niektórzy ludzie zapłaciliby za odblokowanie dodatkowych osiągów pojazdu, gdyby były one w rozsądnej cenie (od 20 do 25 USD miesięcznie). Jednak 92 procent respondentów uważało, że takie funkcje, jak podgrzewane i chłodzone siedzenia, powinny być wliczone w cenę zakupu samochodu.

To powiedziawszy, firmy takie jak General Motors, Stellantis i Ford, uważają, że oprogramowanie samochodowe i funkcje oparte na subskrypcji mogą generować ponad 20 miliardów dolarów rocznych przychodów do 2030 roku. Jedno jest pewne – rosnąca społeczność hakerów wciąż znajduje sposoby na obejście blokad oprogramowania w niektórych płatnych funkcjach samochodów i w ten sposób producenci auto napędzają tylko nielegalny interes. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Mercedes idzie w zaparte i blokuje funkcje w swoich autach za paywallem

 0