Pod koniec ubiegłego miesiąca pojawiła się bardzo niepokojąca informacja pochodząca od różnych osób o wyświetlaniu reklam na stronie domowej przeglądarki Firefox. Pierwotnie banery pojawiały się tylko u użytkowników zamieszkałych w Stanach Zjednoczonych, ale na pierwszy rzut oka opisywana sytuacja dobitnie pokazywała, że popularna firma poszukuje dodatkowego źródła dochodu. Oczywiście takie podejście spotkało się z masową krytyką społeczności, z której sprawę zdała sobie również Mozilla. Przedstawiciel firmy Justin O'Kelly stwierdził, że Firefox nie wyświetla reklam, z kolei to, co widzieliśmy w ostatnim czasie to tylko eksperyment mający pomóc w ulepszeniu programu, a także podziękowania od twórców dla właścicieli korzystających z przeglądarki.
Przedstawiciel Mozilli zaprzeczył jako przeglądarka Firefox wyświetlała treści sponsorowane.
O'Kelly zaznaczył, że Mozilla ciągle poszukuje nowych sposobów komunikacji z fanami, więc różnego rodzaju banery mogą się jeszcze w przyszłości pojawić. Chociaż to tylko akcja podjęta we współpracy z partnerem korporacji, to odnośnik do Booking.com raczej ciężko nazwać podziękowaniami z prawdziwego zdarzenia. Istnieje szansa, że twórcy popularnej przeglądarki przestraszyli się reakcji ludzi i postanowili ich uspokoić oraz wycofać plany. Niestety o tym, jak było naprawdę raczej nigdy się już nie dowiemy. Jeśli natraficie na irytujące was komunikaty to wyłączycie je przechodząc do ustawień strony głównej i wyszukując opcje związane ze snippet.
Przy okazji warto wspomnieć, że w ostatnim czasie Mozilla skrytykowała przejście Microsoft Edge na darmowy silnik Chromium. Deweloper w uzasadnieniu wyraził obawy o grożącym rynkowi przeglądarek monopolowi ze strony jednego gracza, jakim ma być Google, przypominając jednocześnie, że podobna sytuacja miała miejsce 18 lat temu podczas dominacji Internet Explorera. To nie pierwsze krytyczne słowa odnośnie współpracy giganta z Redmond i autorów Chrome. Były pracownik Microsoftu w specjalnym wpisie stwierdził, że jednym z powodów przejścia na konkurencyjny silnik było rzekomy sabotaż Edge ze strony YouTube. Jednak przedstawiciel platformy wideo zaprzeczył tym zarzutom.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Mozilla zaprzecza. Firefox jednak nie wyświetla reklam