Można dopasować zdjęcie do smartfona, tak jak pocisk do pistoletu

Można dopasować zdjęcie do smartfona, tak jak pocisk do pistoletu

Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork w Buffalo odkryli, że możliwe jest zidentyfikowanie konkretnego smartfona po zaledwie jednym zdjęciu wykonamy przez urządzenie. Technika ta jest porównywana do identyfikacji broni po wystrzelonym pocisku. 

W przypadku smartfonów, każdy z nich wykonuje zdjęcia z charakterystycznym wzorem widocznych pod mikroskopem błędów w obrazie, które istnieją na każdym zdjęciu zarejestrowanym przez dane urządzenie. Fabryczne niedoskonałości tworzą małe zakłócenia w sensorach, co jest określane jako PRNU - Photo Response Non Uniformity. Naukowcy wyjaśniają, że różnice w zarejestrowanych zdjęciach, w tych masowo produkowanych produktach, wynikają z faktu, że moduły aparatów oraz soczewki są budowane dla identycznej wydajności i osiągów, jednakże niedoskonałość produkcyjna powoduje minimalne zniekształcenia i te wady mogą powodować, że niektóre piksele przykładowo zarejestrują kolory odrobinę jaśniejsze bądź ciemniejsze niż być powinny. Te różnice pomiędzy smartfonami nie są widoczne gołym okiem, nawet gdy fotografujemy tę samą scenę i użyjemy tylko jednego modelu urządzeń. Jednakże brak jednolitości w masowej produkcji powoduje zniekształcenia systemowe, w fotografii nazywane "pattern noise". Wyodrębniony przez specjalne filtry wzór zakłóceń jest unikalny dla każdego aparatu i może być zapisany jako jego PRNU.

PRNU umożliwi namierzenie autora zdjęcia, a także pozwoli na dodatkowe zabezpieczenie się przed nadużyciami ze strony przestępców

Podczas testów naukowcy poprawnie zidentyfikowali który spośród 30 różnych smartfonów iPhone 6s i 10 różnych Galaxy Note 5s zrobił każde spośród 16 tysięcy zgromadzonych zdjęć. Poza oczywistymi implikacjami, które wynikają z porównania tego odkrycia z identyfikacją broni wystrzelonym pocisku, to są inne zastosowania tej technologii. Naukowcy sugerują, że można będzie zarejestrować swoje PRNU w banku, czy u sprzedawcy, co będzie dodatkową warstwą ochrony w weryfikacji tożsamości. Potencjalnie mogło by to wyeliminować najczęstsze zagrożenia jak ataki powtórzeniowe, przechwytywanie danych (man-in-the-middle) czy też ataki z wykorzystaniem skany odcisku palca. Interesujące jest, że wraz z rozwojem technologii wprowadzającym wykorzystanie podwójnych aparatów, taki będą jeszcze trudniejsze do przeprowadzenia. W lutym 2018 roku odkrycie będzie szerzej omawiane na konferencji poświęconej bezpieczeństwu w Kalifornii i wtedy zapewne poznamy więcej możliwości.

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Można dopasować zdjęcie do smartfona, tak jak pocisk do pistoletu

 0