W ciągu ostatnich trzydziestu lat Microsoft wypuścił aż 15 wersji systemu Windows. Mimo to, wiele z najstarszych edycji tego oprogramowania wciąż działa i to nie w muzeach technologii, ale w kluczowych systemach infrastrukturalnych na całym świecie. Od wind w nowojorskich szpitalach po pociągi w Niemczech – Windows XP, 2000, a nawet MS-DOS nadal utrzymują świat w ruchu.
Windows XP, mimo że utracił wsparcie techniczne od Microsoftu w 2019 roku, wciąż jest aktywnie wykorzystywane przez wiele instytucji. Przykład? Szpitalna winda w Nowym Jorku, która nadal działa dzięki temu właśnie systemowi operacyjnemu. Ale to nie koniec. Wciąż istnieją bankomaty zasilane nie tylko przez XP, ale nawet przez Windows NT z 1993 roku.
Windows XP, mimo że utracił wsparcie techniczne od Microsoftu w 2019 roku, wciąż jest aktywnie wykorzystywane przez wiele instytucji.
Dlaczego nikt tego nie aktualizuje? Odpowiedź jest prosta, ponieważ koszty modernizacji są olbrzymie. Jak wyjaśnił technik ATM z New Jersey, konieczność wymiany sprzętu, przepisy regulacyjne oraz konieczność napisania nowego, specjalistycznego oprogramowania sprawiają, że dla wielu firm bardziej opłacalne jest... nic nie zmieniać.
Pociągi z epoki MS-DOS
W Niemczech sytuacja jest równie ciekawa. Deutsche Bahn w 2023 roku opublikowało ogłoszenie o pracę, w którym wymagano znajomości Windows 3.11 i MS-DOS. To nie pomyłka, ponieważ te systemy nadal obsługują wyświetlacze informacyjne w niektórych składach kolejowych. Ich wymiana wiązałaby się z kosztownym demontażem i wymianą całej infrastruktury, która wciąż działa bez zarzutu.
W Stanach Zjednoczonych nie jest lepiej. Metro w San Francisco jeszcze niedawno wymagało, by pracownik codziennie rano uruchamiał system sterowania pociągami za pomocą dyskietki. Tak, tej samej, której wielu młodszych użytkowników komputerów nigdy nawet nie widziało na oczy.
W San Diego ogromne drukarki LightJet, wykorzystywane do tworzenia wysokiej jakości wydruków fotograficznych w muzeach, nadal działają na Windows 2000. Ich operator, John Watts, przyznał w rozmowie z BBC, że nie cierpi Windowsa, ale to jedyny sposób, by uruchomić sprzęt. Koszt przejścia na nowsze oprogramowanie? Dziesiątki tysięcy dolarów.
Rekordzista: amerykańska służba zdrowia
Najbardziej ekstremalny przykład pochodzi z Departamentu ds. Weteranów USA, gdzie lekarze wciąż używają systemu CPRS, stworzonego w 1997 roku, który działa na bazie platformy VistA z... 1985 roku. Tak, system nadal opiera się na MS-DOS i interfejsie tekstowym, gdzie do otwarcia dokumentu trzeba wpisać pełną ścieżkę pliku. Jeden psychiatra opisał sytuację, w której uruchomienie komputera trwało 15 minut, a błąd w komendzie (np. brakujący myślnik) wydłużał proces jeszcze bardziej. Modernizacja systemu jest w toku, ale jej pełne wdrożenie przewidziano dopiero na 2031 rok.
XP wciąż trzyma się mocno
Choć Windows 11 zyskuje na popularności, najnowsze dane pokazują, że Windows 10 wciąż ma 53% udziału w rynku. Tymczasem Windows XP utrzymuje się na poziomie 0,33%, co w skali świata oznacza miliony aktywnych urządzeń. Ta trwałość pokazuje, że technologie, które działają stabilnie, są trudne do porzucenia, zwłaszcza gdy ich wymiana wiąże się z ogromnymi kosztami, przestojami i ryzykiem.
Brak wsparcia oznacza jednak luki bezpieczeństwa, ryzyko cyberataków i ograniczone możliwości integracji z nowymi technologiami. Z drugiej strony dopóki sprzęt działa, wiele firm i instytucji woli „nie ruszać”, zamiast inwestować miliony w niepewną migrację. To technologiczny paradoks XXI wieku.

Pokaż / Dodaj komentarze do: MS-DOS w pociągu i Windows XP w windzie. Tak wygląda rzeczywistość 2025 roku