Nawet jeśli Microsoft przejmie Activision Blizzard gry Call of Duty nieprędko trafią do Game Passa

Wielka Brytania zablokowała przejęcie Activision Blizzard w obawie o usługę grania w chmurze i wpływ, jaki transakcja mogłaby mieć na rynek brytyjski. Chodzi nie tylko o cloud gaming, ale również a może głównie o gry wydawcy, które weszłyby w posiadanie firmy z Redmond, w szczególności Call of Duty. Warto pamiętać, iż dodanie tej marki do Xbox Game Pass nie nastąpiłoby szybko i na pewno nie po sfinalizowaniu umowy.

Call of Duty w Game Passie dopiero za kilka lat

O CMA ponownie zrobiło się głośno po zablokowaniu fuzji dwóch przedsiębiorstw, przy czym wskazuje się, że ban Brytyjczyków może trwać nawet 10 lat. Oczywiście zarówno Microsoft jak i Activision zamierzają się od tej decyzji odwołać i walczyć do samego końca. Niedawny raport brytyjskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynków (CMA) wskazuje, że Call of Duty nie trafi do Xbox Game Pass od razu po przejęciu Activision Blizzard przez Microsoft, ba zakładając, że stałoby się to w 2023 r. nie jest to perspektywa roku, a dłuższego czasu. Jeżeli transakcja doszłaby do skutku wówczas gry z serii Call of Duty zaczęłyby trafiać do Game Passa nie wcześniej niż w 2025 roku.

Nawet jeżeli Microsoft przejąłby w tym roku Activision Blizzard, to na udostępnienie gier Call of Duty zaczekamy do 2025 roku.

Pomimo tego twierdzenia CMA nie podała, skąd pochodzą te informacje, więc nie jest jasne, czy okno wydania 2025 jest prawdziwe. Jeśli to prawda, oznacza to, że nawet jeśli przejęcie dojdzie do skutku, minie jeszcze kilka lat, zanim fani Call of Duty będą mogli czerpać korzyści z Game Pass. Na ten moment nie ma żadnych gwarancji, iż Call of Duty kiedykolwiek pojawi się w Game Passie, choć byłby to niewątpliwy plus dla abonentów platformy.

Microsoft może zapłacić sporą karę jeżeli nie kupi Activision Blizzard

Jak się okazuje presja ciążąca na gigancie z Redmond wynika nie tylko z tego, że przejmie generujący krocie katalog gier, ale również ewentualnej kary, którą korporacja zapłaci, gdy nie dojdzie do kupna. W drugim przypadku Microsoft ma zapłacić Activision za "rozstanie" kwotę 3 miliardów USD. Prezes spółki, Bobby Kotick w wywiadzie dla CNBC nie zdradził jak wydałby te pieniądze, bo aktualnie woli skupić się na domknięciu transakcji, która jednak pomały się oddala.