Chińska firma NetEase, jeden z największych światowych graczy na rynku gier wideo, może szykować się do radykalnych zmian w swojej strategii międzynarodowej. Niedawne zwolnienia całego zespołu pracującego nad grą Marvel Rivals w Seattle to dopiero początek – pojawiają się plotki, że NetEase rozważa wycofanie finansowania dla wielu zachodnich studiów deweloperskich.
O zwolnieniach poinformował Thaddeus Sasser, dyrektor gry Marvel Rivals, który na swoim LinkedIn nie krył zaskoczenia: "To taka dziwna branża... Mój znakomity, utalentowany zespół właśnie pomógł dostarczyć niesamowicie udaną nową franczyzę Marvel Rivals dla NetEase Games... ...i właśnie nas zwolnili!" Sasser podkreślił, że jego zespół przez długi czas pracował nad innowacyjnymi mechanizmami projektowania poziomów oraz nowatorską mechaniką rozgrywki, które miały wzbogacić projekt.
NetEase potwierdziło zwolnienia, tłumacząc decyzję "dostosowaniem struktury zespołu deweloperskiego ze względów organizacyjnych oraz optymalizacją efektywności rozwoju gry". Firma zapewniła jednak, że główny zespół Marvel Rivals w Guangzhou w Chinach, prowadzony przez Weiconga Wu oraz Guangyuna Chena, nadal pracuje nad rozwojem gry.
Nowe plotki: Leniwi i roszczeniowi deweloperzy?
Niepokojące informacje na temat dalszych kroków NetEase przekazał Mark Kern, znany w branży jako Grummz. Według jego źródeł chiński gigant może całkowicie wycofać finansowanie z wielu zachodnich (a być może także japońskich) studiów.
Kern na platformie X (dawniej Twitter) napisał: "NetEase wycofuje również fundusze z zachodnich (i potencjalnie japońskich) studiów gier. Według źródła, z którym rozmawiałem, CEO jest ponoć bardzo niezadowolony z zachodnich deweloperów, nazywając ich 'leniwymi, roszczeniowymi, powolnymi i woke'."
Pod lupą NetEase znalazło się aż 13 studiów, w tym:
- Fantastic Pixel Castle (projekt MMO Grega Streeta)
- Rebel Wolves (polskie studio założone przez twórców Wiedźmina, tworzące The Blood of Dawnwalker)
- SkyBox Labs (plotki o problemach)
- Quantic Dream (podobno ma kłopoty)
- Bad Brain Game Studios, Jackalyptic Games, Anchor Point Studios, T-Minus Zero Entertainment i inne.
Redukcja kosztów czy większy plan?
Zmiany te mogą być efektem nie tylko słabnącego popytu na gry po okresie pandemii, ale także konsekwencją globalnych napięć geopolitycznych. Chińskie firmy, w tym NetEase, mogą dostosowywać swoje strategie inwestycyjne w odpowiedzi na politykę handlową Stanów Zjednoczonych, w tym nałożone przez administrację Donalda Trumpa cła na chińskie produkty.
W opublikowanym niedawno raporcie Bloomberga ujawniono, że William Ding, dyrektor generalny NetEase, ograniczył wsparcie dla około tuzina gier i zamknął tak wiele projektów, że chińskie studia NetEase mogą nie wydać żadnych dużych tytułów w przyszłym roku. Jednakże sam Ding zapewniał podczas telekonferencji, że NetEase nadal zamierza wspierać "naprawdę wysokiej jakości studia i naprawdę mistrzowskich twórców".
Co dalej z zachodnimi studiami?
Zdaniem Stephena Totilo z Game File, NetEase może pozbyć się większości swoich zagranicznych zespołów, co może doprowadzić do zamknięcia wielu studiów, jeśli nie uda im się znaleźć nowego finansowania. Rzecznik firmy przyznał, że "wszystkie studia i projekty są poddawane stałemu przeglądowi i ocenie".
Obserwatorzy rynku są jednak sceptyczni. Jeśli NetEase rzeczywiście wycofa się z finansowania studiów w Stanach Zjednoczonych i Europie, wiele z nich może stanąć przed perspektywą nagłego poszukiwania nowych inwestorów. W obecnym klimacie finansowym – gdzie inwestycje w branży gier są trudne do zdobycia – może to być zadanie niemal niewykonalne.
Czy NetEase zmienia front?
Ruchy chińskiego giganta mogą wskazywać na większą strategię unikania ryzyka związanego z inwestycjami na zachodnich rynkach. Wzrost kosztów produkcji, inna kultura pracy oraz napięcia polityczne mogą sprawiać, że NetEase będzie wolało skupić się na rynku krajowym lub na mniej ryzykownych inwestycjach w Azji.
Dla branży gier może to oznaczać zmianę układu sił. Chińscy inwestorzy, którzy w ostatnich latach coraz chętniej angażowali się w projekty na Zachodzie, mogą teraz przedefiniować swoje priorytety.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Koniec finansowania deweloperów z Zachodu, bo są woke i leniwi. Oberwało też polskie studio