Nintendo oficjalnie nie ogłosiło jeszcze konkretnej daty premiery Switcha 2, ale wiadomo, że konsola trafi na rynek jeszcze w tym roku. Niestety, jak przy każdej głośnej premierze sprzętu gamingowego, wisi nad nią widmo scalperów – osób i grup wykupujących duże ilości urządzeń (często z wykorzystaniem botów) tylko po to, by sprzedawać je później po zawyżonych cenach.
Prezes Nintendo, Shuntaro Furukawa, zapewnia jednak, że tym razem sytuacja będzie wyglądała inaczej. W rozmowie z japońskim serwisem Nikkei podkreślił, że firma nauczyła się na błędach z premiery pierwszego Switcha i że przygotowuje się na ogromne zainteresowanie.
„Podejmiemy wszelkie możliwe działania, bazując na doświadczeniach z przeszłości. Przygotujemy wystarczającą liczbę produktów, aby zaspokoić popyt” – powiedział Furukawa.
Firma już od zeszłego roku podejmuje działania, by uniknąć chaosu i od dłuższego czasu gromadzi zapasy.
Czy Nintendo faktycznie uniknie problemów z dostępnością?
Historia pokazuje, że takie zapewnienia nie zawsze przekładają się na rzeczywistość. Po premierze pierwszego Switcha Nintendo szybko zdecydowało się podwoić produkcję, ale i tak nie było w stanie zaspokoić ogromnego popytu. Dodatkowo, lata pandemii COVID-19 spowodowały braki w dostawach komponentów, przez co jeszcze w 2021 roku – cztery lata po premierze – zdobycie nowej konsoli wciąż bywało trudne.
Tym razem Nintendo chce być lepiej przygotowane. Firma już od zeszłego roku podejmuje działania, by uniknąć chaosu. Pierwotnie premiera Switcha 2 była planowana na czwarty kwartał 2024, ale w lutym 2023 podjęto decyzję o przesunięciu jej na 2025 rok, aby zwiększyć zapasy i mieć większą liczbę jednostek na premierę.
„Najważniejsze jest wyprodukowanie wystarczającej liczby konsol, by sprostać zapotrzebowaniu klientów. Nasza strategia w tej kwestii pozostaje niezmienna” – dodał Furukawa.
Czy to wystarczy, by pokonać scalperów?
Nawet jeśli Nintendo zadba o odpowiednią liczbę egzemplarzy na premierę, nie oznacza to jeszcze, że unikniemy problemów z wykupywaniem konsol przez boty i scalperów. Sklepy internetowe od lat borykają się z tym zjawiskiem, a narzędzia używane przez resellerów dają im sporą przewagę nad zwykłymi konsumentami.
Jednym z możliwych rozwiązań jest zwiększenie dostępności w sklepach stacjonarnych, co zmniejszyłoby skuteczność botów. Niestety, współpraca z dużymi sieciami handlowymi nie jest w pełni zależna od Nintendo, a sprzedawcy mogą zdecydować się na ograniczenie sprzedaży wyłącznie do internetu – jak to miało miejsce przy premierze PlayStation 5 i Xbox Series X. Wówczas obawiano się tłumów w sklepach z powodu pandemii.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Czy Switch 2 zniknie w sekundę? Nintendo zapewnia, że pokona scalperów