Nowy Dragon Age i Mass Effect na The Game Awards. BioWare powraca do korzeni

Nowy Dragon Age i Mass Effect na The Game Awards. BioWare powraca do korzeni

Zgodnie z obietnicą, BioWare zaprezentowało podczas The Game Awards nowy zwiastun z nadchodzącej kontynuacji Dragon Age. Zdaje się, że sequel nie doczekał się jeszcze nawet finalnego tytułu, co sugerować może, że na premierę będziemy musieli całkiem długo poczekać. Jak na razie gra nazywana jest przez studio po prostu “kolejny Dragon Age” i choć zaprezentowany trailer nie zdradza zbyt wiele i nie pokazuje nawet kawałka rozgrywki, to fani serii i tak powinni być podekscytowani. Po pierwsze, narrację w materiale prowadzi ulubieniec graczy Varric Tethras, czyli krasnolud znany z Dragon Age 2 i Inkwizycja. "Czas na nowego bohatera" - mówi Varric, sugerując, że tym razem wcielimy się w zupełnie nowego protagonistę. "Żadnej magicznej dłoni, żadnej starożytnej przepowiedni. Typ jakiego nigdy się nie spodziewali" - kontynuuje krasnolud. 

BioWare zaprezentowało podczas The Game Awards zwiastuny zapowiadające kontynuacje Dragon Age i Mass Effect.

W finalnej scenie zwiastuna widzimy Solasa, który w Dragon Age: Inkwizycja okazał się elfickim bogiem zdrady. Wygląda na to, że tym razem będzie on naszym głównym antagonistą. EA i BioWare nie zdradzili, kiedy będziemy mogli w końcu zagrać w ten tytuł. Nie da się ukryć, że ostatnie lata dla BioWare były bardzo trudne, poczynając od kiepskiego przyjęcia Mass Effect Andromeda, przez porażkę z Anthem, po odejścia kluczowych pracowników. Wydaje się więc zrozumiałe, że EA chce dać kanadyjskiemu producentowi czas i miejsce, by ten mógł dostarczyć grę na jaką czekają fani. Nie jest to jednak jedyny projekt, nad którym pracuje obecnie BioWare. Na gali zaprezentowano bowiem również teaser nowego Mass Effect, ale tu również musieliśmy zadowolić się krótkim materiałem CGI.   

Po krótkiej scenie w kosmosie, zwiastun prezentuje zniszczoną strukturę, następnie przenosi się na ośnieżoną planetę, gdzie dostrzec można coś, co przypomina zwłoki Reapera. Na moment pojawia się tu postać będąca przedstawicielem rasy Asari i najprawdopodobniej jest to Liara T' Soni znana z oryginalnej trylogii. Wygląda więc na to, że twórcy chcą powrócić do korzeni i porzucić drogę, którą obrali wraz z Andromedą z 2017 roku. Ciekawe więc, które zakończenie z Mass Effect 3 zostanie kanonicznym, aczkolwiek martwy Reaper jest już pewną wskazówką. Podobnie jak nowy Dragon Age, także i kolejny Mass Effect nie ma jeszcze ostatecznego tytułu i gra ta wciąż znajduje się w pre-produkcji, gdzie odpowiadają za nią weterani studia BioWare. Premiera to jednak bardzo odległa perspektywa i trzeba uzbroić się w dużo cierpliwości.     

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nowy Dragon Age i Mass Effect na The Game Awards. BioWare powraca do korzeni

 0