NVIDIA: Braki kart RTX 3080 i RTX 3090 potrwają do przyszłego roku. Spodziewane niedobory RTX 3070

Zdobycie RTX 3080 lub RTX 3090 podczas premiery było dla większości chętnych prawdziwym wyzwaniem. Osoby, którym nie udało się dokonać zakupu pocieszają się, że przecież z pewnością wkrótce wysłane zostaną nowe dostawy i trzeba będzie spróbować za jakiś czas. Niestety, z ostatniej wypowiedzi Jensena Huanga wynika coś zupełnie przeciwnego. Szef Nvidii twierdzi, że ogromny popyt na karty jeszcze wzrośnie wraz ze zbliżającym się sezonem świątecznym, co oznacza, że ​​niedoborów można spodziewać się aż do przyszłego roku. Co więcej, wbrew ostatnim obietnicom, RTX 3070 prawdopodobnie spotka ten sam los. Premiera Ampere nie należy do najbardziej udanych. Jednym z największych problemów, byli handlarze masowo skupujący karty za pomocą botów, bo odsprzedawać je po zawyżonych cenach, a do tego wszystkiego całe zamieszanie z kondensatorami i sterownikami.

Szef Nvidii ostrzega, że do przyszłego roku kupno kart Ampere może nie być prawdziwym polowaniem. Twierdzi również, że nie spodziewali się aż takiego popytu, który jest winien całej sytuacji.

Oczywiste jest, że zakup mocno wyczekiwanych produktów nie będzie należał do najłatwiejszych w okresie ich premiery, jednak większość konsumentów ma nadzieję zdobyć karty Ampere jeszcze przed końcem roku. Niestety dyrektor generalny Nvidii ostrzega, że lepiej nie robić sobie nadziei. "Wierzę, że popyt przewyższy całą naszą podaż w tym roku. Bierzcie pod uwagę, że wchodzimy również w podwójnie ciężki czas, którym jest okres świąteczny" - mówi szef Nvidii. Dodaje on również, że trzeba brać pod uwagę szał zakupowy, który z pewnością dotknie nowość, jaką jest Ampere. Oznacza to, że 4 kwartał będzie dla firmy bardzo udany.

Huang dodaje, że niedobory kart Ampere nie są problemem zaopatrzenia, a dzieje się tak dlatego, że produkty cieszą się niewiarygodnym popytem. Nvidia nie była na to gotowa. "W modelach 3080 i 3090 występuje problem z popytem, ​​a nie z podażą. Problem z popytem polega na tym, że jest on dużo, dużo większy niż oczekiwaliśmy - choć spodziewaliśmy się naprawdę wiele. Sprzedawcy mówią, że nie widzieli takiego zjawiska od ponad dekady w IT. To nawiązuje do dawnych czasów Windows 95 i Pentium, kiedy ludzie po prostu tracili rozum, aby kupić nowości. Jest zjawisko, jakiego nie widzieliśmy od dawna i po prostu nie byliśmy na to przygotowani".