NVIDIA mierzy się z problemami związanymi ze sterownikami graficznymi wywołującymi różne błędy, a także z nieudaną premierą kart graficznych RTX 50. Tymczasem CEO firmy coraz bardziej idzie w politykę. Nie robi tego jednak bez powodu, a dlatego, bo mu się to najzwyczajniej opłaca.
Szef NVIDII Jensen Huang coraz śmielej komentuje działania rządu USA, nie kryjąc sympatii dla polityki Donalda Trumpa. Na konferencji Computex w Tajpej ostro skrytykował wprowadzone przez administrację Bidena restrykcje eksportowe na układy AI do Chin, nazywając je „porażką”. Jak zaznaczył, przez ten zakaz amerykańskie firmy – w tym oczywiście NVIDIA – straciły miliardy dolarów. Tylko w jednym kwartale przedsiębiorstwo odnotowało straty w wysokości 5,5 miliarda USD.
Huang coraz bardziej idzie w politykę
Zdaniem Huanga działania te były błędne, ponieważ chińskie firmy pozbawione dostępu do amerykańskiej technologii zaczęły inwestować we własne rozwiązania, czego przykładem pozostaje Huawei. Dodatkowo badania nad sztuczną inteligencją w Państwie Środka są intensywne i dobrze finansowane. Huang zauważył, iż ponad połowa światowych badaczy AI działa właśnie w Chinach, a konkurencja na tym rynku jest dziś dla NVIDII wyjątkowo wymagająca. Chińscy konkurenci tylko zyskują na tym, że NVIDIA nie może tam swobodnie działać.
Od początku kadencji Bidena udział NVIDII w chińskim rynku spadł z 95% do 50%. Huang nie krył rozczarowania i wyraził nadzieję, że administracja Trumpa zmieni podejście do eksportu technologii. Co więcej, pochwalił Trumpa za to, iż „zrozumiał, że amerykańskie firmy nie są jedynym źródłem innowacji”. Obecnie rozważane są zmiany w przepisach – odejście od modelu trójstopniowego na rzecz systemu licencji międzypaństwowych. To mogłoby otworzyć drogę do powrotu na rynek chiński.
Mimo kłopotów Zieloni nie rezygnują z inwestycji. Gigant pracuje m.in. nad specjalną wersją najnowszego chipa Blackwell, który będzie wyposażony w mniej zaawansowaną pamięć, by spełniać obecne wymogi eksportowe.
Chociaż Huang zwany "człowiekiem-kurteczką" (od słynnej czarnej kurtki, którą nosi przy każdej okazji) nie jest politykiem, to jego zaangażowanie w politykę jest coraz bardziej widoczne. Stanowcze wypowiedzi CEO NVIDII dotyczące działań władz USA, czy zaangażowanie w globalne konflikty handlowe pokazują, że świat technologii i geopolityki coraz mocniej się przenikają.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Prezes NVIDII jednak idzie w politykę. Coraz bardziej mu się to opłaca