NVIDIA zwiększa produkcję GTX 1650 do komputerów stacjonarnych

NVIDIA ma świadomość niedoboru swoich produktów na rynku, więc chce zaradzić kryzysowi wypuszczając zwiększoną ilość jednego ze swoich produktów z kategorii kart desktopowych. Niestety, nie jest to Ampere, ani nawet średniej klasy RTX 2000. To podstawowy wariant GTX 1650. Jak donosi forum Chiphell, większa dostępność kart GTX 1650 z GPU TU117 ma być widoczna już w tym miesiącu.  Nvidia zwiększyła podaż swojego najsłabszego GPU Turinga ze względów czysto praktycznych. GPU to nie trafiło w dużych ilościach na rynek komputerów stacjonarnych, a był to produkt głównie przeznaczony do tańszych laptopów do gier, których popularność jeszcze wzrosła w okresie pandemii.

NVIDIA chce zwiększyć produkcję budżetowych i niezbyt wydajnych kart GTX 1650, zapychając dziury powstałe z niedoborów nowych modeli.

Ponieważ te układy graficzne są nadal produkowane w dużych ilościach, Nvidia podobno skieruje produkcję z powrotem w kierunku komputerów stacjonarnych, aby nieco złagodzić problemy, z którymi borykają się gracze próbujący kupić karty graficzne. Niestety małą to pociecha, bo GTX 1650 nie jest to karta, na którą normalnie spojrzałby gracz. Karta ma TDP na poziomie 75 watów i przeważnie nie wymaga nawet zewnętrznego złącza zasilania. Posiada 896 rdzeni, 4 GB pamięci GDDR5 i 128 GB/s przepustowość pamięci, co pozwala na osiągnięcie 60 klatek w rozdzielczości FullHD w niektórych starszych grach.

Test KFA2 GeForce GTX 1650 EX (1-Click OC) GDDR6. Szybsze kości na ratunek?

GTX 1650 nie jest zbyt wydajną kartą, więc nie będzie to atrakcyjna propozycja dla górników, niestety dla graczy również. Model ten obecnie może znaleźć swoje zastosowanie w całkowicie nowych zestawach, jako karta na przeczekanie, bądź jako zamiennik uszkodzonej karty. Ewentualnie pokusić się może na nią gracz budujący budżetowy zestaw - problem w tym, że obecnie cena karty wcale nie jest budżetowa - w popularnych sklepach model ten kosztuje około 1700 zł, dwukrotnie więcej niż pierwotnie.