Pierwszy autonomiczny bus miał wypadek ... po 2 godzinach jazdy

Pierwszy autonomiczny bus miał wypadek ... po 2 godzinach jazdy

Autonomiczne pojazdy przyszłości stały się rzeczywistością i nie minie dużo czasu zanim zaczniemy je widzieć na ulicach. Po obrzeżach miasta Phoenix już kursują taksówki kierowane sztuczną inteligencją, a teraz dowiadujemy się o kolejnym mieście wykorzystującym nowinki technologiczne. 

Bezpieczeństwo to jedna z największych obaw, jaką muszą rozwiać koncerny stojące za pojazdami bez fizycznego kierowcy i choć zasilane SI pojazdy posiadają zdolność unikania kolizji, to funkcja ta była już kilkukrotnie stawiana pod znakiem zapytania. Debiutujący w Las Vegas autobus wahadłowy prawdopodobnie nie pomoże w rozwiewaniu wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa podróżnych, gdyż brał udział w kolizji wkrótce po uruchomieniu. Wypadek, który zarejestrowało KSNV, dotyczył wspomnianego busa, który zderzył się z samochodem dostawczym. Nie była to wielka kolizja i podkreślić trzeba od razu, że wina leży po stronie "dostawczaka", jednakże SI wciąż nie było w stanie uniknąć zderzenia. "Samochód dostawczy uderzył w busa, zatrzymując go (...) Ludzkie błędy są przyczyną większości kolizji drogowych i tym razem nie było inaczej. Nie ucierpiał nikt poza karoserią" - powiedział przedstawiciel AAA, które sponsoruje busa.

Las Vegas dołączyło do miast, gdzie można spotkać autonomiczne pojazdy. Autobus kursuje pomiędzy dwoma punktami, za darmo wożąc chętnych i ciekawych nowych technologii. Testy zaplanowano na kolejne 12 miesięcy

Miasto Las Vegas przyjrzało się wypadkowi i doszło do wniosków, że gdyby oba pojazdy były autonomiczne, to wypadek prawdopodobnie nie miałby w ogóle miejsca. "Autonomiczny bus wahadłowy był dziś testowany, gdy został unieruchomiony przez samochód dostawczy w centrum miasta" - czytamy w oświadczeniu włodarzy miasta - "Autobus wykonywał swoje zadania, sensory wykryły ciężarówkę, co zatrzymało autobus, by zapobiec kolizji. Jednakże kierowca ciężarówki nie zatrzymał się i uderzył w przednią część autonomicznego pojazdu. Gdyby sprawca miał te same czujniki co bus, wypadku w ogóle mogłoby nie być". Ciężko ocenić, czy rezultat byłby inny, gdyby oba pojazdy były kierowane przez ludzi - czy gdyby człowiek zauważył ciężarówkę, mógłby uniknąć zderzenia? Możliwe, że prawdziwy kierowca wdusiłby klakson albo zmienił tor jazdy, by uniknąć kolizji. To są pytania, które stawiają sobie teraz osoby odpowiedzialne za busa, jak również wszyscy projektujący autonomiczne pojazdy. Autobus czekają teraz drobne poprawki i w najbliższych dniach powróci on na drogi, po których będzie woził chętnych za darmo pomiędzy dwoma punktami w mieście. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Pierwszy autonomiczny bus miał wypadek ... po 2 godzinach jazdy

 0