Pirackie ataki mogą wpłynąć na dostawy i ceny PC oraz elektroniki w Europie

Ruchliwe szlaki żeglugowe ze wschodu na zachód przebiegające przez Kanał Sueski znów są zagrożone, co powodować może wzrost cen towarów, w tym takich produktów jak komputery PC i komponenty. 

Mówi się, że Houthi z Jemenu, którzy są dodatkowo wspierani przez Iran, biorą na cel statki towarowe, które według nich płyną do Izraela. Agresja ta ma być oznaką wsparcia dla Hamasu, jak twierdzą przedstawiciele Houthi. Istnieje jednak wiele doniesień o statkach niepowiązanych z Izraelem, które stają się celem dronów i rakiet. TechPowerUp donosi również, że jego źródła w tajwańskim łańcuchu dostaw komputerów osobistych wskazują, iż ich „produkty znajdują się na niektórych z tych statków, które obecnie utknęły w oczekiwaniu na eskortę morską przez ten obszar”.

Oczekuje się „poważnych zakłóceń” w globalnych łańcuchach dostaw w związku z trwającymi atakami na Morzu Czerwonym.

Według najnowszej analizy BBC oczekuje się „poważnych zakłóceń” w globalnych łańcuchach dostaw w związku z trwającymi atakami na Morzu Czerwonym. Wiele największych przedsiębiorstw żeglugowych na świecie, takich jak MSC, Maersk, Hapag-Lloyd, ICT i Evergreen, planuje zatem zmianę trasy lub już ją zmieniło. Od początku wojny Izraela z Hamasem ataki na statki na Morzu Czerwonym stale się nasilają.

Zmiana trasy tych ogromnych kontenerowców nie jest jednak prosta. Na przykład typowa przesyłka sprzętu elektronicznego z Tajwanu do Holandii będzie trwała około 25 dni przez Kanał Sueski (łączący Morze Czerwone i Morze Śródziemne). Jeśli zamiast tego statki przepływają przez notorycznie wzburzony ocean w pobliżu Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki, podróż trwa zazwyczaj 34 dni. Oprócz wpływu na czas, odległość podróży jest o około 35% większa, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Pomimo dodatkowego czasu i związanych z tym kosztów, raporty wskazują, że niektóre duże przedsiębiorstwa żeglugowe zaczęły już aktywnie zmieniać trasę przez Przylądek Dobrej Nadziei. Niektóre firmy spedycyjne sprzeciwiają się jednak zmianie tras. Doniesienia sugerują, że niektóre statki mają na pokładzie strażników i różne zabezpieczenia, które mają ich bezpiecznie przeprowadzić przez szeroki na 20 mil punkt na Morzu Czerwonym. Czytamy również, że niektóre statki wyłączają swoje transpondery lub fałszywie zgłaszają pozycje, pływając po najbardziej niebezpiecznych obszarach morza.

Działania bezpieczeństwa prowadzone przez wspólną grupę zadaniową o nazwie Operation Prosperity Guardian mogą również przekonać niektórych spedytorów, że długa podróż dookoła Afryki nie jest całkowicie konieczna. Siły morskie z takich krajów, jak USA, Wielka Brytania, Kanada, Francja, Włochy, Bahrajn, Norwegia i Hiszpania pomogą w utrzymaniu bezpieczeństwa i żeglowności wód. Wtorkowe spotkanie ponad 40 krajów może przyspieszyć utworzenie jeszcze bardziej kompleksowych sił zapewniających bezpieczeństwo ruchu morskiego.

W 2021 r. Evergreen o długości 500 metrów i wadze 220 000 ton spowodował „największy korek na świecie”. Incydent zablokował Kanał Sueski tylko na pięć dni, ale w szczytowym okresie pandemii Covid utrudnienia w żegludze kosztowały miliardy dolarów z powodu opóźnień. Dobra wiadomość jest taka, że ​​koszty wysyłki wciąż są wyraźnie niższe niż w zeszłym roku i znacznie niższe od poziomów odnotowanych w 2021 r.. Niemniej jednak wzrost cen towarów, takich jak ropa naftowa, może spowodować wzrost cen bardzo szerokiej gamy towarów, w tym elektroniki i spowodować wyższą inflację.