PKO BP poinformował o wycieku części danych pracowników banku, do którego doszło 8 września. O zdarzeniu instytucja dowiedziała się od tajemniczej osoby posługującej się pseudonimem tester.
Poinformowała ona o posiadaniu służbowych danych kontaktowych części pracowników. Po przeprowadzeniu wewnętrznej weryfikacji okazało się, że wyciek rzeczywiście miał miejsce. Według PKO Banku Polskiego luka umożliwiająca kradzież danych została zidentyfikowana oraz wyeliminowana.
Wyciekły dane niektórych pracowników PKO BP
Bank zapewnił, że incydent nie dotyczył systemów transakcyjnych instytucji, ani danych klientów. Co więcej, żadne wrażliwe ani prywatne dane pracowników, ani dane poufne banku, nie zostały ujawnione. Chociaż szczegóły wycieku nie zostały ujawnione, instytucja podkreśliła, iż sytuacja została dokładnie przeanalizowana, a środki zaradcze zostały wdrożone.
W odpowiedzi na incydent, PKO BP skontaktował się z odpowiednimi instytucjami nadzorczymi oraz służbami. Dodatkowo, wszyscy pracownicy banku zostali poinformowani o zaistniałej sytuacji, co ma na celu zwiększenie świadomości i zapobieganie podobnym incydentom w przyszłości.
PKO BP zapewnia, że nadal monitoruje sytuację i podejmuje działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa danych oraz minimalizowanie ryzyka takich incydentów w przyszłości.
Bank zwraca również uwagę, że systemy służące do przechowywania danych klientów i transakcji pozostają bezpieczne i nie zostały naruszone.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Wyciek danych w banku PKO BP. Służby już prowadzą śledztwo