Entuzjaści PC zawsze starają się wycisnąć wszystkie soki ze swoich komponentów, przeważnie koncentrując się na procesorach, kartach graficznych i pamięci RAM. Co jednak powiecie na podkręcanie dysków SSD? Okazuje się, że jest to możliwe i przynosi efekty.
Dzięki Gabrielowi Ferrazowi, absolwentowi inżynierii komputerowej i opiekunowi bazy danych SSD TechPowerUp, mamy dowód na to, że podkręcenie 2,5-calowego dysku SSD SATA III jest możliwe. W filmie używa on dysku SSD RZX Pro o pojemności 256 GB, RZX Pro wykorzystuje kontroler Silicon Motion SM2259XT2 wyposażony w jednordzeniowe 32-bitowe CPU ARC pracujące z częstotliwością do 550 MHz. Posiada dwa kanały o częstotliwości 400 MHz, każdy z ośmioma interkonektami umożliwiającymi obsługę maksymalnie 16 kości NAND Flash. Dysk SSD nie jest wyposażony w pamięć podręczną DRAM ani nie obsługuje techniki HMB, która by to po części rekompensowała. Posiada tylko jeden układ pamięci NAND Flash firmy Kioxia, wykorzystuje architekturę BiCS FLASH 4, ma 96 warstw i ma pojemność 256 GB.
Dzięki Gabrielowi Ferrazowi mamy dowód na to, że podkręcenie 2,5-calowego dysku SSD SATA III jest możliwe.
Chociaż ta pamięć NAND Flash może pracować z częstotliwością do 400 MHz lub 800 MT/s, przy ustawieniach domyślnych działała z szybkością o połowę niższą, tj. 193,75 MHz lub 387,5 MT/s. Gabriel nabył przejściówkę SATA III na USB 3.0 z chipem mostkowym JMS578, aby wykonać podkręcanie. Ten adapter umożliwia wymianę dysków SSD podczas pracy bez konieczności wyłączania komputera. Do zmiany ustawień firmware wykorzystano narzędzia MPTools, których producenci OEM używają do flashowania dysków SSD. Każda architektura NAND Flash ma swoją własną, specjalną wersję MPTools. Oprogramowanie bezpośrednio pokazuje kontrolę zegara Flash, zegara procesora i sterowania wyjściem. Jednak dodatkowe modyfikacje, takie jak sterowanie Flash IO z podpodziałami, wymagają modyfikacji. Sterowanie i Flash On-Die Termination (ODT) oraz wyzwalacz okna Schmitta (odnoszący się do obwodu komparatora wyzwalacza Schmitta) również wymagały kilku modyfikacji, aby działały.
Wyniki podkręcania obejmowały wzrost o 17,6% w przypadku kontrolera Silicon Motion, do 500 MHz w porównaniu z pierwotnymi 400 MHz i o 106% w przypadku 400 MHz zegara pamięci NAND Flash, który działał tylko z częstotliwością 193 MHz. Jak wyglądają wyniki wydajności? Chociaż różni się to w zależności od benchmarku, opóźnienie spadło. Dokonano jedynie niewielkiej poprawy prędkości odczytu, podczas gdy zapis odnotował bardziej znaczące przyspieszenie. Zwiększono przepustowość, więc benchmarki wypadły dobrze. Największym problemem jest podwyższona temperatura pracy. Temperatury były stabilne na poziomie 40°C w ustawieniach fabrycznych, podczas gdy podkręcanie podniosło je do 45°C. W dłuższej perspektywie zmniejsza to żywotność dysku. Podkręcanie dysku SSD powoduje również unieważnienie wszelkich gwarancji producenta i zmniejsza oczekiwaną liczbę operacji odczytu/zapisu.
Sam zabieg nie jest prosty i wymaga specjalistycznych narzędzi, więc raczej nie skorzystają na tym zwykli pecetowcy-majsterkowicze. Powyżej możecie zobaczyć kilka testów autorstwa Gabriela Ferraza, jak również film przedstawiający pracę Ferraza.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Podkręcanie dysków SSD jest możliwe i przynosi wymierne korzyści