Pandemia koronawirusa ograniczyła życie społeczne, a firmy czy szkoły przeszły na funkcjonowanie zdalne. Oczywiście konieczność korzystania z urządzeń w domach zwiększyła zapotrzebowanie na PC, laptopy oraz tablety. Widoczne jest to także na polskim rynku, na którym według informacji dziennika Rzeczpospolita brakuje przeszło 100 tysięcy komputerów przenośnych. Dodatkowo sytuacja przerosła możliwości dostawców kamerek internetowych przydających się podczas wideokonferencji oraz monitorów. Sprawa opisywana jest dość dramatycznie, ponieważ magazyny świecą pustkami, z kolei w sklepach wszystko jest wyprzedawane na pniu. Warto wspomnieć, że Grzegorz Wachowicz, dyrektor ds. handlu w RTV Euro AGD prognozuje, że w Polsce zabraknie 100 tysięcy notebooków względem popytu. Jedno jest pewne - takiej sytuacji na krajowym rynku komputerów i akcesoriów nie było od bardzo dawna a może nawet nigdy.
Na polskim rynku ma brakować ponad 100 tysięcy laptopów co jest efektem przejścia na pracę zdalną.
Do takiego stanu rzeczy miały doprowadzić nie tylko zdalna nauka i praca, ale również zerwane w okresie wiosennym globalne dostawy elektroniki. Sam problem najciężej dotyka pracowników szkół. Wprawdzie rząd wprowadził bon dla nauczycieli, który pozwala im rozliczać zakup sprzętu, ale tylko do najbliższego poniedziałku, co spotkało się z krytyką branży IT. Dlaczego? Otóż o ile sam pomysł nie jest zły, to wprowadzono go nie tylko za późno, ale też na zbyt krótki czas. O skali ogromnego popytu na sprzęt świadczą m.in. dane z wyszukiwarki Ceneo, z których wynika, iż w przypadku kamerek internetowych wzrósł on w październiku o 3,4 tysiące procent, natomiast zainteresowanie słuchawkami osiągnęło poziom 100 procent. Nie lepiej jest z drukarkami, bo tu mowa o 140-procentowym wzroście.
Niewątpliwie branża technologiczna przeżywa jeden z najlepszych okresów swojej historii, co pozytywnie odbija się na przychodach producentów urządzeń. Boom trwa od marca, a zwiększyła go kolejna fala pandemii COVID-19 zaś królem tego zakupowego szału okrzyknięto laptopy. Według IDC polski rynek odnotował w drugim oraz trzecim kwartale 2020 roku wzrost o kolejno 73 i 48 procent. W przypadku laptopów mowa o progresie na poziomie 96 i 66 procent. Najbardziej pożądanymi laptopami nie są te drogie dedykowane głównie graczom, lecz tańsze modele niebędące demonami wydajności. Należy oczekiwać, że sytuacja unormuje się najpewniej po zakończeniu pandemii koronawirusa.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Praca i nauka zdalna zmieniły polski rynek IT? Zapotrzebowanie na laptopy jest ogromne