Prawie jak Need For Speed. Wypożyczalnia nie ma autonomicznych aut, więc kieruje nimi zdalnie...

Prawie jak Need For Speed. Wypożyczalnia nie ma autonomicznych aut, więc kieruje nimi zdalnie...

Brytyjska firma wypożyczalni samochodów, Fetch, wprowadziła innowacyjną metodę dostawy, która po głębszym zastanowieniu wydawać się możne nawet irracjonalna. W obecnych czasach wiele mówi się o samochodach autonomicznych i perspektywach, że w przyszłości samochód sam przyjedzie do klienta w sposób autonomiczny. Jednak Fetch postanowiło podejść do tego tematu nieco inaczej.

Transport samochodowy w przyszłości prawdopodobnie przejdzie wielkie zmiany, które nie tylko obejmą migrację na napęd elektryczny, ale również rozwój autonomicznej jazdy. To z kolei wpłynie nie tylko na sposób prowadzenia samochodów, ale także na sam sposób ich posiadania. W obecnych czasach coraz popularniejsze staje się wynajmowanie samochodów zgodnie z bieżącymi potrzebami, a systemy car-sharingu są już obecne na rynku. Istnieje jednak pewien problem z tymi rozwiązaniami - najpierw trzeba znaleźć samochód w okolicy i zwrócić uwagę na ograniczenia dotyczące miejsca parkowania.

Nie mają autonomicznych aut, więc brytyjska wypożyczalnia dostarcza samochody, wykorzystując zdalne sterowanie. Mało tego, w aucie faktycznie ktoś siedzi za "kółkiem" i weryfikuje, czy zdalny operator sobie dobrze radzi. 

W przyszłości, jeśli będziemy potrzebować samochodu, będzie można po prostu zamówić go za pomocą aplikacji mobilnej na określony czas, a on samodzielnie dojedzie na miejsce odbioru, korzystając z technologii autonomicznej jazdy. Taka forma wynajmu samochodu może okazać się prostsza niż posiadanie własnego pojazdu, zwłaszcza jeśli nie korzystamy z niego często. Jest to również bardziej elastyczne, ponieważ zawsze istnieje możliwość wypożyczenia innego samochodu zależnie od danych potrzeb. Tego rodzaju rozwiązanie może także przyczynić się do zmniejszenia liczby pojazdów w ogólnej flocie. Brytyjska wypożyczalnia samochodów Fetch już teraz wprowadziła innowacyjną usługę dostarczania wynajmowanych samochodów do domu, choć w nieco odmienny sposób, niż można by się spodziewać.

Mimo że samochody Fetch są przyszłościowymi pojazdami bez kierowcy (po zakończeniu testów), obecnie nie są wcale autonomiczne. Zamiast tego, firma wykorzystuje zdalne sterowanie. Operatorzy obsługują samochody z dala, mając przed sobą kierownicę oraz monitory służące do monitorowania otoczenia, w tym jeden monitor nawigacyjny. W ciągu ostatnich 18 miesięcy samochody te przejechały około 1000 mil (1600 km) w trybie zdalnego sterowania, co stanowi stosunkowo niewielki dystans w celu przeprowadzenia pełnej weryfikacji.

Mimo braku wypadków, aby przeprowadzić pełny i dokładny test, konieczne byłoby znaczne zwiększenie liczby przejechanych kilometrów. Obecnie, w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa, samochody są dostarczane z dodatkowym kierowcą, co oznacza, że sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. W praktyce jeden "kierowca" (operator) steruje samochodem zdalnie, podczas gdy drugi kierowca siedzi bezczynnie za kierownicą prawdziwego samochodu, obserwując działania pierwszego i interweniując w razie potrzeby. Taki model działania wymaga zatrudnienia większej liczby osób przez firmę. Niemniej jednak, po kolejnych 18 miesiącach, wypożyczalnia ma plany przejścia na model bez zapasowego kierowcy.

Po zakończeniu fazy testowej, wszystko powinno stać się łatwiejsze. Bez zapasowego kierowcy firma będzie potrzebować tylko niewielkiej liczby operatorów, którzy będą mogli kontrolować wiele samochodów (oczywiście nie w tym samym czasie). Zaraz po dostarczeniu jednego samochodu, operator może przenieść się do sterowania innym pojazdem w zupełnie innym miejscu. Użytkownik może zamówić samochód za pośrednictwem aplikacji na urządzenia iOS lub Android. Po zakończeniu wynajmu, operator wsiada za kierownicę i zdalnie kieruje samochodem w wyznaczone miejsce. Obecnie obszar działania Fetch obejmuje promień 4 mil (6,4 km) od centrum miasta Milton Keynes. Firma dysponuje tylko 4 takimi samochodami, ale planuje rozbudowę oraz otwarcie nowych lokalizacji, takich jak Luton i Northampton. Istnieje również możliwość, że operatorzy będą mogli pracować zdalnie, np. z domu.

Z drugiej strony, istnieje ryzyko, że sterowanie samochodem zdalnie może przypominać grę komputerową, w której operator nie odczuwa konsekwencji swoich działań i może podejmować bardziej ryzykowne decyzje niż w rzeczywistym ruchu drogowym. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Prawie jak Need For Speed. Wypożyczalnia nie ma autonomicznych aut, więc kieruje nimi zdalnie...

 0