Prawo do posiadania szybkiego internetu w Niemczech to jakaś kpina

Prawo do posiadania szybkiego internetu w Niemczech to jakaś kpina

W Niemczech weszła właśnie ustawa, która mówi, że każdy mieszkaniec ma prawo do posiadania szybkiego połączenia internetowego. Szkoda tylko, że w tym wypadku słowo "szybki" oznacza wolny.

W Federalnym Dzienniku Ustaw w Niemczech pojawił się zapis o prawie do posiadania szybkiego połączenia internetowego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że według ustawodawców z tego kraju "szybki internet" oznacza przynajmniej 10 Mbps przy pobieraniu i 1,7 Mbps przy wysyłaniu danych. To, jak nieśmieszny jest to żart wskazują liczne komentarze sfrustrowanych użytkowników tamtych rejonów: "To nie jest ustawa, to jest spisek firm telekomunikacyjnych, które nie mają zamiaru inwestować w nową infrastrukturę, która zapewni odpowiednią przepustowość w 2022 roku", "10 Mb/s było szybkie, ale w 2005 roku".

Według niemieckich ustawodawców szybki internet w 2022 roku to przynajmniej 10 Mb/s (download) i 1,7 Mb/s (upload). Mieszkańcy rozwścieczeni.

internet

Prawo stanowi, że musi istnieć ogólnokrajowy dostęp do internetu stacjonarnego o przepustowości przynajmniej 10 Mb/s (download) i 1,7 Mb/s (upload). Na tym jednak nie koniec, ponieważ dalej czytamy, że restrykcyjnie potraktowana została również sprawa opóźnień, które muszą być niższe niż... 150 ms. Każdy obywatel Niemiec może od teraz dochodzić swoich praw. A zatem jeśli połączenie sieciowe konkretnego dostawcy nie spełnia minimalnych wymagań, osoba taka może skontaktować się z Federalną Agencją ds. Sieci, a organ ten przeanalizuje sytuację i rozpocznie przetarg, którego celem będzie poszerzenie oferty dostawcy. Problem jest tylko taki, że może potrwać to nawet 13 miesięcy i na dodatek wcale nie jest gwarantowane, jeśli w okolicy istnieje inny dostawca gwarantujący połączenie o wyżej wymienionych parametrach.

W 2016 roku w EAC wyczytać mogliśmy, że wszyscy Europejczycy mają mieć dostęp do podstawowych połączeń szerokopasmowych i do 2020 roku możliwość dostępu do sieci Internet o przepustowości przekraczającej 30 Mb/s. Ustawa o prawie do szybkiego internetu w Niemczech stwarza więc pewien dysonans. Oczywiście skorzystają na tym ci, którzy nawet dziś dostępu do szerokopasmowego połączenia nie mają wcale lub ich połączenie jest tak wolne, że nie spełnia niskich założeń z ustawy, ale użytkownicy komentujący całe to wydarzenie są zgodni - połączenie internetowe powinno mieć dziś przynajmniej 100 Mb/s przy opóźnieniach niższych niż 50 ms. A Wy byście na takiej ustawie w Polsce skorzystali? Jak szybki macie internet?

Zobacz także:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Prawo do posiadania szybkiego internetu w Niemczech to jakaś kpina

 0