"Tim Cook to ojciec moich bliźniaków". Z zazdrości o dyrektora Apple groziła nawet CEO Google

"Tim Cook to ojciec moich bliźniaków". Z zazdrości o dyrektora Apple groziła nawet CEO Google

Najbardziej oddanych fanów przeważnie można podzielić na 2 grupy. Tych najbardziej lojalnych i tych, którzy poszli o krok dalej, kwalifikując się leczenia psychiatrycznego. Takich przypadków na świecie jest niestety mnóstwo, jednak ten wyróżnia się spośród tego tłumu.

Według dokumentów sądowych 45-letnia kobieta Julia Lee Choi od października 2020 roku śledzi prezesa Apple Tima Cooka. Choi, która mieszka w Wirginii, twierdzi, że Cook jest ojcem jej bliźniaków i jak donosi brytyjski tabloid Daily Mail, Choi nazywa siebie Julią Lee Cook. To jednak najmniejszy problem, bo kobieta posuwa się do wysyłania gróźb dyrektorowi, a także osobom trzecim, które patrząc na jej motywację, mogą być realnym zagrożeniem. Choi wysłała około 200 e-maili do Cooka, a niektóre z nich zawierały zdjęcia broni i amunicji. W poniedziałek Sąd Najwyższy Hrabstwa Santa Clara wydał wstępny zakaz zbliżania się przez Choi w imieniu Cooka i wszystkich pracowników Apple. Rozprawa sądowa została wyznaczona na 29 marca.

Tim Cook uzyskał zakaz zbliżania przez Julię Lee Choi, która określa się jako Julia Lee Cook. Kobieta prześladuje CEO Apple, grożąc nawet CEO Google, który ma na imię Sandar, myśląc, że to kobieta Sandra...

Choi zaczęła tweetować o dyrektorze generalnym Apple w Halloween w 2020 roku, kiedy wysłała 18 tweetów, nazywając go swoim „mężem” i „łóżkiem”. Nie przeszkadza jej w żaden sposób fakt, że Cook jest gejem, który ogłosił swoją orientację w 2014 roku. Zaatakowała nawet prezesa Microsoftu, Satyę Nadellę pod wpisem adresowanym do Cooka i napisała: „Powinieneś jak najszybciej przestać obserwować mojego męża Tima Cooka”. Wysłała również wiadomość do dyrektora generalnego Google, Sundara Pichaia, najwyraźniej myśląc, że jest kobietą o imieniu Sandra Pichia. Choi niczym zazdrosna żona napisała: „Podczas gdy my dwoje podjęliśmy ostateczną decyzję dotyczącą naszej miłości, Sandra Pichia, dyrektor generalna Google, nalegała, by Cook skończył z tą miłością i kilka razy próbowała mnie skrzywdzić”.

Niektóre wiadomości, opisane przez adwokata Cooka jako „groźne i bardzo niepokojące”, miały charakter seksualny, a inne były wręcz brutalne, nawiązując nawet do morderstwa.
Prawnicy Apple, w prośbie o zakaz zbliżania się, stwierdzili, że 3 listopada 2020 r. wysłała e-mailem zdjęcie paczki amunicji twierdzą, że to Cook jest powodem tego zakupu. Zaczęła również rejestrować wysoce obraźliwe nazwy związane z korporacją,  a każda z nich wymieniała Cooka jako dyrektora i używała jego adresu domowego lub adresu firmy Apple. We wrześniu ubiegłego roku wysłała Cookowi e-mail z informacją, że ubiega się o zostanie jego współlokatorką w Palo Alto.

We wniosku o wydanie zakazu zbliżania się zauważono, że „w ciągu dwóch miesięcy dwukrotnie jechała Porsche Macan z Północnej Wirginii do Palo Alto. Pojawiła się w domu Cooka i powiedziała funkcjonariuszom ochrony, że chciała porozmawiać z Cookiem. Pozostała na terenie posiadłości, dopóki policja z Palo Alto nie przybyła na miejsce zdarzenia, ponieważ kobieta mogła być agresywna”. W zeszłym miesiącu napisała e-mail do Cooka, w którym stwierdza: „nie musimy się spotykać. Daj mi 500 milionów w gotówce. Wtedy zapomnę i wybaczę wszystkim lepiej posłuchaj mnie”. Wysłała również tweeta z groźbą podpalenia domu Cooka. Apple uważa, że ​​nadal przebywa w South Bay i może być uzbrojona.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: "Tim Cook to ojciec moich bliźniaków". Z zazdrości o dyrektora Apple groziła nawet CEO Google

 0