Sytuacja na rynku kart graficznych ewidentnie się poprawia i to właściwie z miesiąca na miesiąc. Ta jednak nie dotyczy kart graficznych NVIDIA GeForce i polski rynek nie jest tutaj odosobniony.
Jak pisaliśmy ostatnio, karty graficzne tanieją w oczach. Jeszcze miesiąc temu mogliśmy nabyć zaledwie kilka modeli w cenie ustalonej przez producenta lub bardzo blisko tej kwoty, a dziś zdecydowana większość kart graficznych AMD Radeon RX 6000 oscyluje wokół MSRP. Tego samego jednak powiedzieć się nie da o układach "Zielonych", ponieważ jakimś cudem ich ceny nie spadają w takim samym tempie. Najgorzej ma się sprawa z najbardziej popularnymi GPU, a więc z niskiej, średniej i wysokiej półki wydajnościowej.
Ceny kart graficznych spadają, ale sprawa ewidentnie nie dotyczy NVIDIA GeForce.
Najlepiej ówcześnie wycenioną kartę, czyli GeForce GTX 1650 Super ze świecą jest szukać w sklepach. Jasne, zdarzają się niedobitki, ale kosztują nawet 80% więcej niż powinny kosztować. To oznacza, że zamiast ok. 870 zł za GPU z niskiej półki wydajnościowej przyjdzie nam zapłacić ponad 1550 zł. Lepiej ma się sytuacja z GeForce GTX 1660 Super. Jej cena oscyluje w granicach 1350-1400 zł, choć jej zakup wydaje się dziś bardzo wątpliwy - ze względu na atrakcyjną cenę Radeona RX 6600. Najgorzej ma się sprawa z GeForce RTX 3050, RTX 3060, RTX 3060 Ti oraz RTX 3070. W polskich (i zagranicznych zresztą też) tych modeli w MSRP niestety nie znajdziemy nawet pomimo tego, że Ethereum, czyli jeden z głównych powodów wzrostów cen, o czym pisaliśmy zresztą wcześniej, stoi na tak niskim poziomie.
Co przyniesie przyszłość? Tego nie wiemy, ale do doniesień odnośnie spadków cen kart graficznych warto podchodzić z dużą dozą sceptycyzmu i samemu sprawdzić, czy na polskim rynku faktycznie panuje trend zniżkowy zanim w przypływie emocji pociągniecie za spust. Ten oczywiście istnieje, ponieważ jeszcze kilka miesięcy temu ceny potrafiły zwalić z nóg, ale w końcowym okresie istnienia układów GeForce RTX 3000 kwoty te powinny być zdecydowanie niższe. Cóż... rynek kryptowalut bezpośrednio przyczynił się do takiej, a nie innej sytuacji i choć na horyzoncie majaczą już układy GeForce RTX 4000, warto co jakiś czas sprawdzać oferty w sklepach internetowych i na aukcjach, gdzie - jeśli trend z kryptowalutami się utrzyma - spodziewać się możemy "absolutnych hitów" i ofert typu "babcia używała do wyświetlania pulpitu".
Zobacz także:
- Samsung znów oszukuje? Telewizory rzekomo zmieniają parametry po wykryciu aplikacji testującej
- Poznaliśmy nieoficjalne limity mocy serii RTX 40. Dla topowego układu to aż 800 W!
- Cloudflare odparło najpotężniejszy atak HTTPS DDoS, jaki kiedykolwiek zarejestrowano
Pokaż / Dodaj komentarze do: Radeony poniżej MSRP, a NVIDIA dalej buja w obłokach