Tylko jeden na trzech grajacych w nowego DOOMa kupił grę. Czy to się opłaca?

Tylko jeden na trzech grajacych w nowego DOOMa kupił grę. Czy to się opłaca?

DOOM: The Dark Ages, najnowsza odsłona kultowej serii od id Software i Bethesdy, zadebiutowała 15 maja i natychmiast spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony recenzentów i graczy. Pomimo świetnych ocen, liczby graczy na Steamie oraz wyniki sprzedaży są jednak niższe, niż można by się spodziewać. 

Odpowiedź może kryć się w dostępności gry w usłudze Xbox Game Pass, co znacznie zmniejszyło liczbę graczy, którzy zdecydowali się na zakup tytułu w pełnej cenie. Bethesda ogłosiła, że DOOM: The Dark Ages osiągnął pułap 3 milionów graczy, co czyni go największą premierą w historii studia id Software. Co ciekawe, tylko 1 milion z tych graczy to osoby, które rzeczywiście kupiły grę, a pozostałe 2 miliony to użytkownicy Game Passa.

Dane z Alinea Analytics wskazują, że sprzedano około 800 tys. egzemplarzy DOOM: The Dark Ages, z czego 400 tys. na Steamie, 200 tys. na PlayStation i 200 tys. na Xboxie.

DOOM: The Dark Ages

Dane z Alinea Analytics wskazują, że sprzedano nawet mniej, bo około 800 tys. egzemplarzy, z czego 400 tys. na Steamie, 200 tys. na PlayStation i 200 tys. na Xboxie. To liczby zdecydowanie niższe niż te osiągnięte przez poprzednią odsłonę (DOOM Eternal), która debiutowała bez jednoczesnej obecności w usłudze Game Pass.

Steam nie rozpalił piekła

Mimo pochwał dla oprawy graficznej i atmosfery Dark Ages, statystyki SteamDB pokazują wyraźny spadek aktywności. Szczytowa liczba jednoczesnych graczy wyniosła 31 470, podczas gdy DOOM Eternal przyciągnął aż 104 891 graczy. Choć Eternal nie był dostępny od razu w ramach subskrypcji, to dane sugerują, że Steam nadal odgrywa ogromną rolę w sukcesie gier AAA, jeśli te są odpowiednio wycenione i dostosowane do społeczności tej platformy.

Cena ma znaczenie?

Różnice cenowe również mogą odgrywać kluczową rolę. The Dark Ages kosztuje 299 zł, podczas gdy inne gry wydane równolegle na Steamie i Game Passie, takie jak Clair Obscur: Expedition 33 czy Oblivion Remastered, miały cenę wyjściową odpowiednio 179 i 199 zł. Oba tytuły osiągnęły znacznie lepsze wyniki na Steamie - odpowiednio 145 tys. i 216 tys. graczy w szczycie. W dodatku Expedition 33 sprzedało się w 3,3 miliona egzemplarzy, mimo obecności w ramach subskrypcji Game Pass. 

Dane sugerują, że w przypadku platformy Steam, jak gra się podoba, to się sprzedaje. Dostępność w subskrypcji nie musi tego hamować, ale może, jeśli produkt nie oferuje wystarczająco przekonującego powodu do zakupu (szczególnie jeśli cena jest wysoka).

Miłość bez pieniędzy?

Choć wielu fanów DOOM-a świętuje powrót serii w mrocznym, średniowiecznym klimacie, nie brakuje głosów krytyki, zwłaszcza wobec uproszczonej rozgrywki i braku charakterystycznych glory kills. Pomimo tego, recenzenci przyznają grze bardzo wysokie noty, a tempo zdobywania graczy (3 miliony w zaledwie kilka tygodni) zdaje się satysfakcjonujące, bo DOOM: The Dark Ages osiągnął ten wynik 7 razy szybciej niż DOOM Eternal.

Niestety, bez oficjalnych danych od Microsoftu i Bethesdy, nigdy nie poznamy dokładnego rozkładu między sprzedażą a subskrypcją. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Tylko jeden na trzech grajacych w nowego DOOMa kupił grę. Czy to się opłaca?

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł