Roby Atadero z Obsidian: Gry wideo będą coraz bardziej zabugowane

Roby Atadero z Obsidian: Gry wideo będą coraz bardziej zabugowane

Macie wrażenie, że nowe gry są bardziej zabugowane niż dawniej i wypuszczanie ton łatek na premierę jest zmorą współczesnych produkcji? Nie jesteście sami, a Roby Atadero, starszy programista w studiu Obsidian, w trakcie prezentacji na Uniwersytecie Kalifornijskim w Riverside postanowił rzucić więcej światła na tę sprawę. W gruncie rzeczy Atadero potwierdził to, z czego większość z nas zdaje sobie już sprawę, czyli fakt, że większość deweloperów nie ma odpowiednio dużo czasu na dopracowanie gier, ponieważ wydawcy zmuszają ich realizowania praktycznie niemożliwych deadline’ów. Nie pomaga fakt, że wydawcy są obecnie zdecydowanie mniej skłonni do przekładania dat premiery (i trudno się temu dziwić), a niektóre serie mają bardzo sztywne ramy debiutu i praktycznie co roku trafiają na sklepowe półki w tych samych terminach. Przez tego typu podejście rodzą się takie potworki, jak Fallout 76, który w dniu premiery doczekała się łatki ważącej więcej niż sama gra, a mimo to wciąż boryka się z toną błędów.

Roby Atadero potwierdził to, z czego większość z nas zdaje sobie już sprawę, czyli fakt, że większość deweloperów nie ma odpowiednio dużo czasu na dopracowanie gier.

Gry wideo będą jeszcze bardziej zabugowane

Atadero tłumaczy, że twórcy wyróżniają trzy grupy błędów. Bugi typu A to takie, z którymi w ogóle nie powinno wypuszczać się gier, ponieważ psują one rozgrywkę (np. nie pozwalają wykonać zadania potrzebnego do pchnięcia fabuły, usuwają istotne przedmioty czy po prostu całkowicie wysypują dany tytuł). Grupa B dotyczy takich błędów, które teoretycznie powinny być naprawione przed wydaniem gry, ale nie psują one gry w takim stopniu, jak A. Z kolei bugi typu C mają co prawda irytujący charakter lub są kosmetyczne (np. miecz, który pojawia się w ekwipunku z lekkim opóźnieniem), dlatego też naprawiane są na końcu kolejki, ponieważ są najmniej doskwierające z punktu widzenia gracza. Co prawda, twórcy starają się je naprawiać, ale jeśli mają ograniczony czas, to najpierw kategoryzują błędy i następnie naprawiają błędy A i tyle B, ile są w stanie do premiery. Zdaniem Atadero, producenci nie wypuszczają perfekcyjnie dopracowanych tytułów, ponieważ znajdują więcej błędów niż są w stanie naprawić w tak ograniczonym czasie.

To tłumaczy dlaczego współcześnie widzimy tyle gier z pomniejszymi bugami i drobnymi glitchami, nawet po aplikacji patcha day-1. Atadero podkreśla ponadto, że naprawienie jednego błędu może wygenerować kilka nowych, więc sprawa nie jest taka łatwa. Niestety jego konkluzje nie są zbyt optymistyczne, ponieważ uważa, że gry generalnie posiadać będą bardzo dużo bugów. Wynika to z faktu, że produkcja gier AAA stała się coraz droższa, a jej przeciąganie tylko zwiększa koszty. Ograniczanie czasu deweloperów z kolei rodzi ryzyko większej ilości błędów. Atadero sam przyznaje, że praktycznie każda jego gra posiadała liczne błędy, „nie mówimy tu o dziesiątkach, ale o setkach” - konkluduje. Stąd też słuszne przekonanie graczy, że obecnie wydane produkcje to bardzo często swoiste beta testy na szeroką skalę (patch nowy Battlefield V) lub też wczesny dostęp, a nie dopracowane i doszlifowane gry.

Obserwuj nas w Google News

Tagi

GamingGry

Pokaż / Dodaj komentarze do: Roby Atadero z Obsidian: Gry wideo będą coraz bardziej zabugowane

 0