Rząd wykluczy Huawei z Polski? Firma zwalnia zatrzymanego pracownika

Kłopoty Huawei zdają się narastać i po tym jak chiński gigant znalazł się na celowniku USA oraz kilku innych krajów, pod koniec ubiegłego tygodnia bardzo głośno było na całym świecie o zatrzymaniu przez ABW dyrektora polskiego oddziału firmy, Weijinga Wanga, pod zarzutem szpiegostwa na rzecz chińskiego rządu. Koncern postanowił szybko zareagować, wydając oświadczenie, w którym zapewnił, że „przestrzega wszystkich obowiązujących praw i przepisów w krajach, w których prowadzi działalność. Ponadto od każdego swojego pracownika Spółka Huawei wymaga stosowania się do przepisów prawnych oraz zasad obowiązujących w krajach, w których firma ma swoje oddziały”. W związku z tym firma poinformowała o zwolnieniu aresztowanego w naszym kraju Wanga, twierdząc, że jego domniemane szpiegostwo nie było bezpośrednio powiązane z Huawei, ale narażał renomę przedsiębiorstwa  na uszczerbek (wydaje się jednak, że mleko już się rozlało, pomimo próby odcięcia się od dyrektora polskiego oddziału).

Huawei grożą poważne konsekwencje, w tym nawet zbanowanie produktów firmy na polskim rynku.

Warto przypomnieć, że w sprawie zatrzymano także drugiego podejrzanego, Piotra D., który wcześniej pracował w ABW jako wiceszef Departamentu ds. Bezpieczeństwa Teleinformatycznego, a ostatnio pracował dla sieci Orange. To nie jedyny tego typu incydent związany z Huawei w ostatnim czasie i warto choćby przypomnieć o sytuacji z grudnia zeszłego roku, kiedy to w Kanadzie zatrzymano Meng Wanzhou, czyli wiceprezes zarządu i jednocześnie dyrektor finansową Huawei, będącą także córką Rena Zhengfei, założyciela oraz dyrektora generalnego telekomunikacyjnego potentata. Sprawa ta ma związek z możliwym naruszeniem sankcji nałożonych na Iran i domniemanymi oszustwami bankowymi i Meng grozi ekstradycja do USA. Co więcej, Donald Trump rozważa wprowadzenie bana na sprzęt Huawei (a także ZTE), a konflikt pomiędzy amerykańskim rządem a chińskimi firmami zaognia się od jakiegoś czasu.

W związku tymi kontrowersjami, Huawei grożą poważne konsekwencje, w tym nawet zbanowanie produktów firmy na polskim rynku. Polski minister spraw wewnętrznych i administracji, Joachim Brudziński, wystosował zapytanie do Unii Europejskiej i NATO o ewentualną koordynację potencjalnego wykluczenia sprzętu Huawei z rynku. Karol Okoński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa, w wywiadzie udzielonym RMF przyznał, że „polskie służby dbające o bezpieczeństwo w sieci od dawna analizują działania chińskiej firmy". Wygląda jednak na to, że rząd chce podejść do tej sprawy dość roztropnie. „Zbieramy kolejne argumenty za tym, żeby wydać taką rekomendację, niemniej też nie chcemy tutaj działać pochopnie. Idealnie by było, żeby tutaj stanowisko zarówno członków Unii Europejskiej albo członków NATO było maksymalnie zbliżone i spójne. I w momencie kiedy zbierzemy wystarczające dowody, plus ustalimy sobie konsekwencje decyzji odnośnie wykluczenia, to niezwłocznie taką decyzje zakomunikujemy. Okoliczności coraz bardziej wskazują na to, że niektórych dostawców finalnie może będziemy musieli faktycznie wykluczyć z udziału na rynku IT w Polsce. Niemniej sprawa jest wciąż w toku analizy, chcielibyśmy, żeby to była nasza samodzielna decyzja” - tłumaczy Okoński.

Polski rząd podkreśla, że wciąż jest skłonny do współpracy z Chinami, ale chce, by inne kraje zabrały głos w tej sprawie. Już mówi się o ewentualnym wykluczeniu Huawei z tworzenia sieci 5G na terenie naszego kraju. Na taki ruch zdecydowały się już np. Czechy i Niemcy. W Polce 5G przy użyciu infrastruktury Huawei chce budować sieć Play, ale w związku z ostatnimi okolicznościami może ulec to zmianie.