Samsung już wie, co dokładnie było powodem wybuchających smartfonów Galaxy Note 7. Na razie nie ma zamiaru podzielić się tymi informacjami. Ale pojawiają się pogłoski, że w przyszłym roku sytuacja się nie powtórzy, ponieważ firma zamierza zaopatrzyć się u konkurenta – LG.
Samsung przeprowadził szczegółowe śledztwo w związku z wpadką z akumulatorami w Galaxy Note 7, które doprowadzały do spalenia całego urządzenia. Niestety, nie chce się podzielić informacjami z opinią publiczną. Jedyną wskazówką jak na razie są badania Instrumental, w których firma stwierdziła, że winny jest rozmiar akumulatora. Były zbyt cienkie, a na dodatek miały za mało miejsca w obudowie. To doprowadzało do wybuchów.
Sytuacja nie ma prawa powtórzyć się w przyszłości i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Dlatego Samsung już od października ma rozmawiać z LG Chemical – oddziałem konkurenta, zajmującym się produkcją akumulatorów. Według osoby blisko związanej ze sprawą, jest około 90 procent szans na to, że przyszłoroczne flagowce Samsunga będą wyposażone w akumulatory LG.
Do tej pory największy producent smartfonów na świecie bronił się przed kupowaniem podzespołów u koreańskiego konkurenta z powodu dumy. Jednak jeden z szefów firmy miał powiedzieć, że czas włożyć dumę do kieszeni i zacząć kierować się aspektami biznesowymi. Poza tym Samsung już współpracuje z LG na rynku telewizorów. Konkurent dostarcza im panele LCD po tym, jak przestał je produkować Sharp.
Pierwszym smartfonem Samsunga z akumulatorem LG może być już Galaxy S8, który najprawdopodobniej zostanie zaprezentowany na targach MWC 2017 w Barcelonie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Samsung będzie kupował akumulatory do smartfonów od LG?