Samsung Galaxy Fold3 bez tajemnic. Przecieki zdradzają wszystkie szczegóły

Już tylko dwa dni dzielą nas od wydarzenia Galaxy Unpacked, na którym zaprezentowane zostaną nowe składane smartfony Samsunga. Przecieki postanowiły jednak popsuć niespodziankę i nakreśliły pełny obraz modelu Galaxy Z Fold3 5G, na którym ciąży w tym roku dodatkowe brzemię zastąpienia biznesowej serii Galaxy Note.

Nowy Fold będzie miał dwa wyświetlacze Dynamic AMOLED 2X, oba z maksymalną częstotliwością odświeżania 120 Hz (te działać mają w adaptacyjnym trybie dostosowującym płynność do wyświetlanych treści). Zewnętrzny ekran będzie miał przekątną 6,2” i rozdzielczość 832 × 2260 pikseli (24,4:9) i będzie chroniony przez Gorilla Glass Victus. W wyświetlaczu pojawi się standardowa dziurka na aparat selfie o rozdzielczości 10 MP.

Przecieki postanowiły popsuć niespodziankę Samsungowi i nakreśliły pełny obraz modelu Galaxy Z Fold3 5G.

Ekran wewnętrzny również zachowa swoje podstawowe parametry, gdyż jego przekątna mierzy 7,6”, a rozdzielczość to 1768 × 2,208 pikseli. Oznacza to, że oba wyświetlacze mają gęstość pikseli powyżej 370 ppi. Co ciekawe, po raz pierwszy otrzymać mamy w telefonie Samsunga aparat schowany pod wyświetlaczem i będzie to jednostka o rozdzielczość 4 MP (z pikselami 2,0 µm, więc może być zaangażowany binning). Pomimo tego, że znajduje się za ekranem, moduł ten będzie cieszył się jasną przysłoną f/1.8.

Przechodząc do głównego zestawu aparatów, Galaxy Z Fold3 utrzyma potrójną konfigurację 12 MP jednostek, która znana jest z poprzednika. Główny moduł będzie miał optyczną stabilizację obrazu (OIS) z obiektywem f/1.8. Sensor będzie miał jednak mniejsze piksele, 1,4 µm (w porównaniu z 1,8 µm), przy jednoczesnym zachowaniu autofokusa z dwoma pikselami. Następny w kolejności jest teleobiektyw (f/2,4) z 2-krotnym powiększeniem i OIS oraz sensorem z pikselami 1,0 µm. Wreszcie ultraszerokokątny obiektyw (123º) będzie miał obiektyw o jasności f/2,2 i matrycę z pikselami w rozmiarze 1,12 µm. Jedną z głównych zmian w stosunku do zeszłego roku jest to, że Samsung umożliwi nagrywanie wideo 8K. Nie jest to jednak możliwe w przypadku sensora o rozdzielczości 12 MP (chyba że ​​jest to wartość po binningu), więc ta informacja może być nieprawidłowa.

Galaxy Z Fold3 5G będzie napędzane przez Snapdragona 888 (bez plusa) i nie otrzymamy wersji z  Exynosem wspomnianej w poprzednich plotkach. Podobnie jak w zeszłym roku chipset będzie sparowany z 12 GB pamięci RAM i 256 lub 512 GB pamięci (bez możliwości rozbudowy). Samsung popracował też nad odchudzeniem telefonu. Po otwarciu będzie mierzył 6,4 mm grubości (poprzednik 6,9 mm), a po zamknięciu 14,4 mm (poprzednik 16,8 mm). Nie ma miejsca na umieszczenie rysika S Pen poza specjalnie zaprojektowanym etui. Galaxy Z Fold3 S Pen będzie nieco lżejszy (271 g vs 282 g) od poprzednika i to pomimo dodania wodoodporności IPX8 - Z Fold3 i Z Flip3 będą pierwszymi składanymi smartfonami oferującymi takie zabezpieczenie przed wodą. Ponadto Samsung przetestował Z Fold3 na 200 000 cykli otwierania/zamykania, co daje 5 lat otwierania telefonu 100 razy dziennie.

Co ciekawe, pojemność baterii spadnie i wyniesie 4400 mAh (o 100 mAh mniej niż w zeszłym roku). Samsung chce utrzymać szybkie ładowanie przewodowe 25 W wraz z ładowaniem bezprzewodowym. Smartfon będzie miał też modem 5G i oprócz zwykłej karty SIM będzie wyposażony w eSIM. Tak jak poprzednio, obsługiwane będą Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.0 wraz z NFC. UWB nie jest wymieniony w specyfikacji, ale trudno sobie wyobrazić, że go zabraknie. Kilka dodatkowych rzeczy, o których warto wspomnieć, to czytnik linii papilarnych (montowany z boku) i głośniki stereo.

Sprzedaż składanych smartfonów znacząco wzrośnie do 2023 roku

Samsung Galaxy Z Fold3 5G będzie dostępny w Europie pod koniec sierpnia w cenie od 1900 euro. Fani będą mogli wybrać jeden z trzech „fantomowych” kolorów: zielony, czarny i srebrny.

Zobacz także:

• Sprzedaż składanych smartfonów znacząco wzrośnie do 2023 roku
• Microsoft pracuje nad trybem, który ma zwiększyć bezpieczeństwo przeglądarki Edge
• Gigabyte ofiarą ataku ransomware. Firma ugnie się pod szantażem cyberprzestępców?