Pandemia Covid-19 ma ogromny wpływ na sytuację na świecie. Oprócz nagłego przyspieszenia cyfryzacji, widzimy również sporo ofiar wśród producentów i detalistów. Wśród firm, które mocno odczuły finansowo obecność koronawirusa jest Sega, która musiała sprzedać 85,1 procent udziałów w japońskim biznesie automatów do gier. Firma pozostawiła sobie niewielką, blisko 15-procentową częścią biznesu, ale to nie wystarczy, aby kontrolować jego działalność. Od tej pory Sega zasadniczo nie ma wpływu na jakość i sposób funkcjonowania swoich salonów gier, co rozczaruje wielu tamtejszych fanów marki, a jednocześnie kończy pewien rozdział w historii.
Sega jest bardzo mocno kojarzona z automatami do gier i zręcznościówkami. Firma niestety musi pozbyć się większości udziałów w swoich salonach gier, ze względu na straty wywołane koronawirusem.
Według doniesień kupującym jest Genda - firma produkująca maszyny rozrywkowe. Sega podobno była bardzo otwarta na sprzedaż. "Ponieważ obszar działalności centrów rozrywki jest silnie dotknięty COVID-19, wykorzystanie obiektów znacząco spadło, a znaczną stratę odnotowano w pierwszym kwartale roku podatkowego kończącego się w marcu 2021 r." Sega twierdzi też, że nie chce wcale na tej sprzedaży zarabiać. Wręcz przeciwnie, firma przygotowuje się na "nadzwyczajne straty" w wyniku transakcji, co nie wpłynie pozytywnie na kondycję firmy, ani nie zyska przychylności inwestorów.
W teorii dla Japończyków i turystów masowo odwiedzających salony z automatami, nie powinno się wiele zmienić, a przynajmniej nie w najbliższej przyszłości. Sega co prawda nie będzie już obsługiwać "swoich" salonów gier, ale nadal będą one działać pod marką Sega, a firma będzie nadal tworzyć nowe gry zręcznościowe. To smutne, że Sega pozbywa się tak dużej części jednego ze swoich fizycznych biznesów, który był mocno kojarzony z tą firmą, jednak wydaje się, że jest to jedyne sensowne posunięcie. Jeśli nie widać ratunku dla tonącego statku, to trzeba go opuścić.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Sega kończy z automatami do gier w Japonii. Wszystko przez koronawirusa