Wyobrażacie sobie Skyrima na VR? W teorii brzmi to świetnie. Warto jednak przyjrzeć się, jak to dokładnie wygląda – póki co gra ma kilka bolączek.
Twórcy PlayStation VR twierdzą, że najlepiej do wirtualnej rzeczywistości sprawdzają się krótkie, intensywne serie rozgrywek – mowa tu, chociażby o Superhot VR czy Batman: Arkham VR. W tym momencie powoli już dobiegają końca prace nad bardziej rozbudowanym tytułem – The Elder Scrolls V: Skyrim. Czy tak olbrzymią produkcję naprawdę można przerobić na pełnoprawną grę VR? Okazuje się, że tak, choć jednak jest kilka zastrzeżeń. Redakcja Push Square miała okazja przetestować ten tytuł na wydarzeniu EGX. Warto jednak zaznaczyć, że dostęp mieli jedynie do kontrolerów PlayStation Move, przez co całość nie była w pełni optymalna. Oprócz PS Move, jest również możliwość grania tradycyjnym padem – Dualshock 4.
The Elder Scrolls V: Skyrim na VR – pomysł świetny dla każdego fana serii, ale warto zastanowić się, jak z wykonaniem?
A więc co w Skyrimie na VR wymaga poprawek? Zacznijmy od nawigacji – będzie obsługiwana za pomocą teleportacji, jak wiemy, ta mechanika nie jest za bardzo lubiana. Dodatkowo w Skyrimie wydaje się to powolniejsze i bardziej kłopotliwe z powodu ogromnego świata, który przyjdzie nam przemierzać. System walki również nie jest jeszcze dostatecznie funkcjonalny – deweloperzy próbowali skonstruować system sterowania o dokładności 1:1 – dzięki czemu w teorii możemy swobodnie obracać i manewrować mieczem, czy w realistyczny sposób strzelać z łuku. W praktyce śledzenie ruchu gracza jest zbugowane i dośyć kłopotliwe. Testerzy otwarcie mówią, że czuli się jak niezdarna ośmiornica. Z mocną krytyką spotkały się ekrany ładowania, w których użyto trybu kinowego headsetu VR, przez co ucierpiała prezentacja. Warto z drugiej strony wspomnieć o czymś pozytywnie przez Push Square odebranym, czyli pewnych aspektach wizualnych. Pomimo nieco uproszczonej grafiki, twórcy postanowili zmienić poczucie skali. Podziemne labirynty, wcześniej klaustrofobiczne i ciasne, nagle nabierają niespotykanej dotąd skali. Również tyczy się to przeciwników, którzy samymi swoimi gabarytami budzą postrach.
Rzekomo wersja, w którą grała redakcja Push Square reprezentowała stary kod gry. Premiera Skyrim na PSVR (a także HTC Vive) odbędzie się 17 listopada i pozostaje mieć nadzieję, że wszelkie mankamenty zostaną zminimalizowane bądź całkowicie wyeliminowane (zapewniali o tym przedstawiciele Bethesdy, choć zobaczymy jak to wyjdzie...).
Pokaż / Dodaj komentarze do: Skyrim na PSVR: imponująca gra ale z ograniczeniami