Sytuacja na rynku technologicznym od dłuższego czasu nie wygląda najlepiej, gdyż brak półprzewodników sprawia, że na półkach sklepowych brakuje dużo produktów, a co chwilę słyszymy o kolejnych segmentach borykających się z coraz większymi problemami. Co więcej, doprowadziło to do zawyżenia cen, co jest naturalnym efektem popytu znacznie wyższego od podaży. Niestety nowy szef Intela nie jest optymistą w tym temacie, gdyż jak donosi agencja Reuters, Pat Gelsinger, powiedział, że globalny niedobór półprzewodników może potrwać jeszcze przez kilka lat. Wpłynie to na elektronikę użytkową, taką jak komputery, smartfony i tablety, do tego stopnia, że konsumenci będą musieli zaakceptować wzrost cen, mimo że często mają mniej pieniędzy w portfelu z powodu pandemii koronawirusa.
Pat Gelsinger uważa, że globalny niedobór półprzewodników może potrwać jeszcze przez kilka lat.
Przemawiając na wirtualnym wydarzeniu na targach Computex, Gelsinger podkreślił, że przejście do pracy i nauki z domu z powodu wirusa wywarło dużą presję na łańcuchy dostaw, które nie nadążają za popytem. Gelsinger powiedział: „Chociaż branża podjęła kroki w celu rozwiązania krótkoterminowych ograniczeń, ekosystemowi może zająć jeszcze kilka lat, aby rozwiązać niedobory mocy produkcyjnych, substratów i komponentów”. Nie da się ukryć, że, choć sytuacja zdaje się poprawiać, to jednak wciąż daleko jest od normalności, co widać przede wszystkim na rynku konsol do gier i kart graficznych (tu jednak problem jest dodatkowo pogłębiany boomem kryptowalut i działalnością spekulacyjną). Choć w przypadku procesorów sytuacja nigdy nie była tak zła jak z grafikami, to jednak w wielu regionach wciąż brakuje desktopowych Ryzenów, a jeśli problem będzie się przedłużał, to na pewno odczujemy to bardziej również w przypadku produktów Intela.
Jeśli chodzi o krótkoterminowe środki podejmowane przez giganta z Santa Clara, firma przedstawiła kilka miesięcy temu plan szacowany na 20 miliardów dolarów, który zakłada rozszerzenie produkcji zaawansowanych chipów. W ramach tego planu Intel zbuduje dwie nowe fabryki w Arizonie i otworzy swoje zakłady dla klientów zewnętrznych. W przyszłości Gelsinger przewiduje rozszerzenie produkcji na kolejne lokalizacje w Stanach Zjednoczonych i Europie, aby stworzyć „zrównoważony i bezpieczny łańcuch dostaw półprzewodników dla świata”.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Szef Intela uważa, że braki półprzewodników mogą trwać latami