Amerykański sekretarz obrony, Pete Hegseth, po raz kolejny znalazł się w centrum kontrowersji po doniesieniach The New York Times, według których prowadził drugi prywatny czat w aplikacji Signal dotyczący planowanych nalotów w Jemenie. W grupie tej mieli znaleźć się m.in. jego żona, brat oraz prawnik osobisty.
Według źródeł dziennika, Hegseth udostępnił harmonogram lotów F-18 Hornetów, które miały atakować pozycje Huti w Jemenie. Nie był to pierwszy taki przypadek, bo jak ujawniono pod koniec marca, tego samego dnia sekretarz miał również omyłkowo podzielić się podobnymi informacjami na innym czacie, do którego przypadkowo dodał redaktora naczelnego The Atlantic. To rodzi poważne pytania o bezpieczeństwo operacyjne oraz przestrzeganie procedur przez samego szefa Pentagonu.
Amerykański sekretarz obrony, Pete Hegseth, po raz kolejny znalazł się w centrum kontrowersji.
Kim byli uczestnicy czatu „Defense | Team Huddle”?
Drugi czat, nazwany „Defense | Team Huddle”, miał powstać jeszcze przed oficjalnym zatwierdzeniem Hegsetha na stanowisku i zawierał około tuzina osób z jego bliskiego kręgu – zarówno zawodowego, jak i prywatnego. W grupie tej znaleźli się jego brat oraz prawnik, pracujący w Pentagonie, jego żona Jennifer Hegseth (ta nie pełni żadnej funkcji rządowej oraz) dwóch doradców, którzy zostali niedawno zwolnieni w związku z podejrzeniami o przecieki. Oficjalnie czat miał służyć do wymiany informacji dotyczących kalendarza spotkań i spraw administracyjnych, ale praktyka mogła odbiegać od pierwotnych założeń.
Nie było przecieku? A może jednak...
Amerykańscy urzędnicy zapewniają, że nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa narodowego i że żadne informacje niejawne nie były udostępniane. Jednak dziennikarze NYT nie otrzymali jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy przekazywane były konkretne dane dotyczące celów ataku.
Rzecznik Hegsetha twierdzi, że była to „nieformalna grupa doradcza” i zapewnia, że wszystkie rozmowy mieściły się w granicach prawa. Niemniej, skala prywatnych kontaktów z osobami spoza struktur rządowych w kontekście operacji wojskowych budzi coraz większy niepokój, tym bardziej że Pentagon niedawno rozesłał do całego departamentu pilne ostrzeżenie dotyczące rosyjskich hakerów. Zgodnie z treścią notatki cyberprzestępcy powiązani z Rosją wykorzystują funkcję „połączonych urządzeń” w Signal do infiltracji grupowych czatów i przechwytywania wiadomości.
Reakcje w Kongresie: „To głupota zagrażająca żołnierzom”
Demokraci w Kongresie nie kryją oburzenia. Senator Jack Reed, przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych, powiedział: „Jeśli to prawda, to mamy do czynienia z kolejnym niepokojącym przypadkiem lekceważenia przepisów przez sekretarza Hegsetha”. Z kolei senator Tammy Duckworth, weteranka wojskowa, była jeszcze ostrzejsza: „Każdy dzień, w którym Hegseth nadal pełni swoją funkcję, to dzień, w którym życie naszych żołnierzy jest zagrożone przez jego bezdenną głupotę”.
Polityczna burza
To już drugi raz w krótkim czasie, gdy Pete Hegseth znajduje się w ogniu krytyki za nieodpowiedzialne korzystanie z prywatnych kanałów komunikacji w kontekście działań zbrojnych. Choć administracja Trumpa do tej pory broniła sekretarza, rosnąca presja ze strony opinii publicznej i Kongresu może wymusić wew

Pokaż / Dodaj komentarze do: Szef Pentagonu znów się popisał. Wysyłał plany bombardowania Jemenu nawet rodzinie