Google Stadia przed premierą zapowiadała się jako interesująca platforma, która w ocenie niektórych ekspertów miała szansę namieszać w branży wirtualnej rozrywki wyznaczając jej zupełnie nowy kierunek działania. Jednak teraz sytuacja wygląda inaczej, a funkcjonowanie usługi opartej na chmurze skrytykowało wiele osób. Do tej grupy zalicza się także dyrektor generalny Take-Two, Strauss Zelnick. Podczas przemówienia na dorocznej konferencji Bernstein Annual Strategic Decisions Conference stwierdził on, iż uruchomienie Stadia było zbyt powolne, z kolei Google obiecał za dużo jak na obecne możliwości usługi, co poskutkowało krytyką ze strony jej użytkowników. Większość uwagi poświęcił jednak biznesowemu aspektowi przyznając, że nie ma konkretnych planów wobec Google Stadia. Przy okazji Zelnick wyznał czemu początkowo dowodzona przez niego firma poparła platformę. „Za każdym razem, gdy poszerzasz zakres dystrybucji, potencjalnie zwiększasz grupę odbiorców, dlatego początkowo wspieraliśmy Google Stadia trzema grami i będziemy nadal popierać tego rodzaju opcje, dopóki będzie to sensowne z biznesowego punktu widzenia” – powiedział Zelnick.
Strauss Zelnick przyznał, że jest rozczarowany Google Stadia, która nie przyniosła żadnej rewolucji.
Sternik Take-Two mimo rozczarowania Google Stadia pozostaje zwolennikiem grania w chmurze, ponieważ dzięki niemu z tytułami zapoznają się osoby niemające odpowiednio wydajnego komputera do ich uruchomienia. Z drugiej strony do poprawnego funkcjonowania cloud gamingu wymagany jest dobry internet, który nawet dziś nie każdy ma. Strauss Zelnick stwierdził również, że subskrypcja oraz strumieniowanie to dwie różne rzeczy, które niekoniecznie łączą się ze sobą. Da się mieć model abonamentowy bez streamingu czego idealnym przykładem jest według dyrektora generalnego Take-Two Xbox Game Pass. Warto wspomnieć, że dawniej Zelnick był sceptycznie nastawiony do grania w ramach subskrypcji. Google Stadia mimo krytyki dalej się rozwija. Jakiś czas temu Ubisoft dodał do usługi om Clancy's The Division 2, The Crew 2 i Monopol, które dołączyły do innych ofert dewelopera, czyli m.in. Assassin's Creed Odyssey oraz Just Dance 2020.
Społeczność krytykowała Google Stadia też za inną kwestię mianowicie zużywanie pakietu internetu. Jak pokazał test redakcji serwisu VentureBeat podczas grania w rozdzielczości 1080p oraz 60 klatkach na sekundę zabierało 119 MB na minutę. Daje to ok. 7,14 GB na godzinę. Zapewne w przypadku ustawienia 4K ilość zjadanego przez platformę pakietu jest znacznie większa. Test przeprowadzono na Red Dead Redemption 2, które ukończymy w około 40-50 godzin, jeśli więc nie posiadamy nielimitowanego dostępu do sieci wówczas granie w ramach streamingu raczej nie ma większego sensu. Warto wspomnieć, że swoich sił w chmurowym graniu próbuje NVIDIA, ale GeForce Now również spotkało się z krytyką a ze współpracy z producentem kart graficznych wycofało się paru wydawców.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Szef Take-Two rozczarowany Google Stadia