Szefowie Activision i EA na liście najbardziej przepłacanych CEO

Podczas gdy większość ludzi sądzi, że praktycznie wszyscy prezesi wielkich korporacji otrzymują zdecydowanie za duże wynagrodzenie, jedna z organizacji non-profit wyliczyła zarobki poszczególnych sterników i postanowiła ułożyć listę najbardziej przepłaconych CEO. W statystykach postanowiono wziąć pod uwagę wiele czynników, zaś kluczowym z nich jest tutaj zarobek szeregowego pracownika danej firmy. Oczywiście na przytoczonej liście nie mogło zabraknąć osób związanych z branżą gier wideo. Bobby Kotick, czyli dyrektor generalny Activision, zajął 45. miejsce z zarobkiem 28 milionów dolarów rocznie, co daje stosunek 306:1 względem wynagrodzenia szarego pracownika Acivision. I chociaż jest to wyższa lokata od szefa Electronic Arts, Andrew Wilsona, to Kotick zarabia mniej od niego.

Według najnowszego raportu CEO Activision oraz Electronic Arts otrzymują większe wynagrodzenie niż powinni. 

Andrew Wilson z Electronic Arts pobiera z kolei 35 milionów dolarów rocznie (jego stosunek zarobków to 371:1.) i piastuje 98. lokatę na liście 100 najbardziej przepłaconych dyrektorów generalnych. Wśród wymienionych osób znaleźli się też m.in. szefowie wytwórni filmowej Disneya, Discovery czy bardzo popularnej platformy VOD Netflix. Pierwsze miejsce zajął Ronald F. Clarke, sternik Fleetcor Technologies Inc. Jego pensja wynosi bowiem 52,6 mln dolarów rocznie i jest o 1517 raza wyższa od zarobków przeciętnego pracownika. Na szczęście akcjonariusze coraz częściej nie pozostają bierni w tej sytuacji, tylko z nią walczą. O tym, że Kotick zarabia więcej niż powinien, idealnie świadczy głosowanie akcjonariuszy, w którym wielu z nich było przeciwnych takiej pensji.

Wracając do Activision, raport pojawił się w okresie, gdy przez przedsiębiorstwo przeszła masowa fala zwolnień. Z pracą pożegnać musiało się około 800 osób, pomimo iż wydawca osiągnął znaczny sukces finansowy w minionym roku, dzięki wygenerowanym 7 mld dolarom przychodu, co jest o 400 mln dolarów lepszym rezultatem niż rok wcześniej. Niestety jak widać to nie wystarczyło, by utrzymać pracowników w firmie - podobnie sytuacja wygląda w Electronic Arts, które zdecydowało się na zwolnienie pracowników w studiu FireMonkeys.