Dwie kluczowe firmy napędzające chińskie ambicje osiągnięcia samowystarczalności w zakresie półprzewodników i globalnej dominacji w dziedzinie sztucznej inteligencji — Huawei i SMIC — znalazły się w sobotę na nowej czarnej liście podmiotów strategicznych zaawansowanych technologii sporządzonej przez tajwańskie Ministerstwo Gospodarki. Decyzja ta, choć spodziewana, może okazać się ciosem o szczególnej sile rażenia, zważywszy na centralną rolę Tajwanu w globalnym łańcuchu dostaw mikrochipów.
Obie firmy od lat znajdują się na celowniku administracji Stanów Zjednoczonych i były już objęte licznymi sankcjami eksportowymi. Tym razem jednak cios przyszedł z dużo bliższej geograficznie i technologicznie strony: z Tajwanu, znanego powszechnie jako „Wyspa Krzemowa”. Nowe regulacje przewidują, że zarówno Huawei, jak i SMIC (Semiconductor Manufacturing International Corporation) będą musiały uzyskać specjalne zezwolenia eksportowe, aby móc nabywać produkty i technologie opracowane lub wyprodukowane na Tajwanie.
Lista tajwańskich podmiotów objętych restrykcjami to dokument o najwyższym stopniu strategicznego znaczenia. Umieszczenie na niej oznacza, że firmy te traktowane są przez Tajwan jako potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i interesów międzynarodowych. Co więcej, Huawei i SMIC zostały wpisane obok organizacji takich jak Talibowie, Al-Kaida czy podmioty z Iranu, Rosji i Korei Północnej — co politycznie i symbolicznie stawia je w jednej kategorii z najbardziej kontrowersyjnymi bytami na arenie międzynarodowej.
Kulisy decyzji: oszustwo z chipletami i presja zza kulis
Decyzja tajwańskiego rządu może być częściowo odpowiedzią na niedawny skandal, w którym Huawei miało rzekomo wykorzystać firmy fasadowe, by ominąć wcześniejsze ograniczenia i zlecić TSMC produkcję dwóch milionów zakazanych chipletów AI z serii Ascend 910 — zaawansowanych komponentów przeznaczonych do obliczeń sztucznej inteligencji. Incydent ten, który według doniesień miał miejsce mimo trwających restrykcji eksportowych, wywołał duże poruszenie w kręgach rządowych i przemysłowych.
Po wykryciu procederu TSMC zostało ukarane, mimo że dostawy miały nastąpić „nieświadomie”. Nowa czarna lista mogła zostać zaktualizowana właśnie w wyniku tych wydarzeń oraz w odpowiedzi na niejawne negocjacje między Tajpej a zachodnimi partnerami, w tym Waszyngtonem.
Tajwan — serce globalnego łańcucha półprzewodników
Ruch Tajwanu ma ogromne znaczenie praktyczne, ponieważ wyspa jest domem dla najbardziej zaawansowanego przemysłu półprzewodnikowego na świecie. Oprócz TSMC, giganta kontraktowej produkcji chipów, Tajwan gości inne kluczowe firmy, takie jak UMC, ASE, SPIL, Nanya i wiele innych, które specjalizują się w materiałach, testach, pakowaniu i komponentach elektronicznych.
Nowe ograniczenia mogą skutecznie odciąć Huawei i SMIC nie tylko od dostaw chipów, ale także od kluczowych technologii i materiałów wykorzystywanych w procesach produkcyjnych. To oznacza, że chińskie firmy mogą mieć poważne trudności z kontynuowaniem projektów związanych z zaawansowaną sztuczną inteligencją i mikroelektroniką, nawet jeśli próbują unikać amerykańskich sankcji poprzez tworzenie alternatywnych łańcuchów dostaw.
Tło geopolityczne: technologia na pierwszej linii frontu
Decyzja Tajwanu wpisuje się w szerszy kontekst zaostrzającej się wojny technologicznej między Chinami a Zachodem, której główną areną stają się półprzewodniki, AI, cyberbezpieczeństwo i kontrola nad danymi. Tajwan, choć de facto suwerenny, pozostaje w cieniu rosnącego zagrożenia ze strony Pekinu, który traktuje wyspę jako część swojego terytorium. Tym samym wzmocnienie kontroli nad eksportem technologii może być również elementem własnej strategii obronnej Tajpej.
Administracja USA już w listopadzie ubiegłego roku zażądała od TSMC wstrzymania dostaw zaawansowanych chipów do chińskich odbiorców. Teraz Tajwan idzie o krok dalej, tworząc własny system kontrolny, który może okazać się znacznie trudniejszy do obejścia przez podmioty objęte sankcjami.
Bez komentarza – ale nie bez znaczenia
Ani Huawei, ani SMIC nie skomentowali decyzji Tajwanu. Również tajwańskie Ministerstwo Gospodarki, choć potwierdziło publikację listy, nie udzieliło szczegółowych informacji mediom. Eksperci zauważają jednak, że brak reakcji nie oznacza braku konsekwencji — wręcz przeciwnie. Decyzja ta może mieć daleko idący wpływ na tempo rozwoju chińskich technologii AI oraz zdolność do produkcji nowoczesnych chipów.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nowa czarna lista technologiczna. Tajwan uderza w Huawei i SMIC