TAURON idzie w blockchain... ale nie tak jak sądzicie

TAURON idzie w blockchain... ale nie tak jak sądzicie

Stało się. TAURON jako pierwsza firma energetyczna w Polsce zdecydowała się wprowadzić technologię blockchain w swoje szeregi. Nie chodzi tu jednak o kopanie kryptowalut, tylko o coś zupełnie innego...

Firmy TAURON nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, ale jest to jeden z gigantów energetyki w Polsce, który poinformował właśnie, że inwestuje w technologię blockchain. Notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie spółka bezpośrednio współpracowała z firmą Billon Digital Service, a dzięki wspólnym siłom i ekspertom w tej dziedzinie, rozwiązanie przetestowano już w kwietniu 2020 roku.

TAURON idzie w blockchain, ale nie będą to kryptowaluty - przynajmniej nie dziś...

TAURON blockchain

TAURON zapewnia, że dzięki blockchain pozwoli na wyeliminowanie konieczności przesyłania umów w formie papierowej, a sama technologia umożliwi zapisywanie i przechowywanie kompletnych dokumentów w sieci, wraz z możliwością zdalnego podpisu oraz potwierdzenia doręczenia. Pan Patryk Demski, wiceprezes zarządu Grupy TAURON ds. strategii i rozwoju mówi - "Klienci TAURONA otrzymają stały dostęp do swoich umów, wraz z gwarancją autentyczności i ochrony przed niepożądanymi zmianami".

"Głównym celem wdrożenia technologii blockchain jest odejście od wysyłania papierowych umów oraz wprowadzenie tańszej i skuteczniejszej komunikacji cyfrowej z klientami. Stworzony protokół blockchain jest zgodny z unijnymi przepisami dotyczącego trwałego nośnika informacji, co umożliwia rezygnację z przesyłania umów pocztą" - mówi Daniel Gryt, dyrektor ds. komunikacji i marketingu w Grupie Tauron.

Co to w ogóle jest blockchain? W skrócie, jest to architektura przechowywania informacji, który gwarantuje niezmienność danych historycznych. System oparty na blockchain w TAURON stanowi więc bezpieczną alternatywę dla konwencjonalnych metod elektronicznego zarządzania poufnymi danymi, a w odróżnieniu do innych blockchainowych rozwiązań, system w TAURONIE nie przechowuje w rozproszonej formie jedynie skrótów hashowych, a całe dokumenty. Po publikacji treść tych dokumentów podlega dekompozycji i rozproszeniu po węzłach, co całkowicie uniemożliwia niepowołane usunięcie bądź modyfikacje. Taki dokument może być odczytany i pobrany jedynie przez osobę, która dysponuje unikalnym kluczem.

Cóż... technologię blockchain jak widać można wykorzystać na wiele sposobów i choć w większości przypadków są to kryptowaluty, zdarzają się wyjątki. Życzymy więc powodzenia w dalszej cyfryzacji Grupy TAURON i czekamy na dalsze informacje na ten temat.

Zobacz także:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: TAURON idzie w blockchain... ale nie tak jak sądzicie

 0