Wczoraj świat obiegła informacja, sugerująca że prezydent Trump może być podsłuchiwany przez rosyjskie i chińskie agencje wywiadowcze. Administracja Białego Domu wraz z FBI jest zaniepokojona faktem, że Trump często korzysta ze swojego prywatnego iPhone'a, zamiast urządzenia przygotowanego specjalnie do tego celu i zabezpieczonego przez agencje rządowe. Cała sprawa odbiła się szerokim echem na całym świecie i zamiast spodziewanego zaniepokojenia wywołała... salwy śmiechu, które teraz podsycił jeszcze sam Trump. Apple stara się jak może, by zapewnić użytkownikom iPhone'ów bezpieczeństwo, jednak dla osoby znającej się na rzeczy i mającej odpowiednie zaplecze, nie byłoby wielkim problemem przechwycić prywatną komunikację Trumpa z jego iPhone'a, co mogłoby prowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji.
Trump informację, że nie korzysta z iPhone'a wysłał z... iPhone'a. Może powinien faktycznie posłuchać Chińczyków i przesiąść się na Huawei? Mogłoby to ułatwić pewne sprawy ;)
Najbardziej z całej sprawy z pewnością uśmiali się Chińczycy, a tamtejsi oficjele zasugerowali nawet, że jeśli Amerykanie boją się o bezpieczeństwo gwarantowane przez swoje iPhone'y, to może powinni zamiast tego zacząć korzystać ze smartfonów marki Huawei ;) Nie pierwszy raz agencje rządowe są zaniepokojone czynami podejmowanymi przez wysokich rangą urzędników i czasem ciężko stwierdzić, czy ich zaniepokojenie wywołane jest jedynie potencjalnym zagrożeniem, czy też sprawa ma jakieś ukryte dno. Niedawny raport o Chińczykach buszujących po serwerach iCloud, teraz brzmi jak zagrywka polityczna dająca powód do dalszej wojny pomiędzy Trumpem a Chinami i obwinianie Chin o problemy wewnętrzne USA - w końcu zawsze winny jest komunista ;)
Prezydent Donald Trump postanowił uspokoić Amerykanów, jednak jednocześnie sam potwierdził całą historię. W normalny dla siebie sposób napisał oświadczenie na Twitterze, twierdząc że nie ma żadnych podstaw, by zarzucać mu częste korzystanie z prywatnego iPhone'a. Trump zarzeka się, że posiada jedynie telefon rządowy. Trump zapomniał w tym całym zamieszaniu o jednym fakcie. Aplikacja Twittera na iPhone'y dołącza do wiadomości tag "Twitter for iPhone", który to się pojawił razem z wpisem Trumpa, nadając częściowej wiarygodności całej sprawie. O ile nie ma dowodów na podsłuchiwanie telefonu Trumpa, to jest dowód, że prezydent Ameryki to... osoba, która często daje innym powody do śmiechu ;)
Pokaż / Dodaj komentarze do: Trump: Nie korzystam z prywatnego iPhone`a. Wiadomość wysłał z... iPhone`a