Amerykański sąd federalny zablokował szeroko zakrojone cła nałożone przez prezydenta Donalda Trumpa, co stanowi poważny cios dla kluczowego elementu jego polityki gospodarczej. Sąd Handlu Międzynarodowego uznał, że ustawa o stanie wyjątkowym, na którą powoływał się Biały Dom, nie daje prezydentowi jednostronnego prawa do nakładania ceł na niemal wszystkie państwa.
Sąd z siedzibą w Nowym Jorku orzekł, że zgodnie z konstytucją USA wyłączną władzę w zakresie regulacji handlu zagranicznego ma Kongres – i tej roli nie może przejąć prezydent, nawet w imię ochrony gospodarki. W ciągu kilku minut od ogłoszenia wyroku administracja Trumpa złożyła apelację. Sąd nakazał Białemu Domowi w ciągu 10 dni zakończyć formalności w celu wycofania ceł – choć większość z nich i tak została już zawieszona.
2 kwietnia Trump ogłosił bezprecedensowy program globalnych ceł, nakładając 10-procentową stawkę bazową na większość partnerów handlowych USA, a dla niektórych krajów i bloków – znacznie wyższe stawki.
Zablokowano również osobny zestaw ceł nałożonych na Chiny, Meksyk i Kanadę po powrocie Trumpa do Białego Domu, uzasadnianych walką z napływem narkotyków i nielegalnych imigrantów.
Znów budzimy się w nowym świecie
Prokurator generalna stanu Nowy Jork Letitia James, reprezentująca jeden z 12 stanów uczestniczących w pozwie przeciwko działaniom Trumpa, przyjęła decyzję sądu z zadowoleniem. „Prawo jest jasne: żaden prezydent nie ma prawa samodzielnie podnosić podatków, kiedy tylko zechce. Te cła byłyby ogromnym obciążeniem dla rodzin pracujących i amerykańskich firm” - mówi.
Jeśli wszystkie sądy podtrzymają wyrok, firmy, które zapłaciły cła, otrzymają zwroty z odsetkami.
Wyrok nie dotyczył ceł nałożonych na konkretne towary, takie jak samochody, stal czy aluminium, które oparto na innych przepisach. Sąd wskazał, że ustawa o Międzynarodowych Uprawnieniach Gospodarczych w Czasie Kryzysu z 1977 r. (IEEPA), na którą powoływał się Trump, nie uprawnia prezydenta do tak szerokiego nakładania ceł.
Jak zareagowały rynki?
Globalne rynki finansowe, od momentu ogłoszenia ceł 2 kwietnia, doświadczały dużej zmienności. Po decyzji sądu akcje w Azji poszły w górę – japoński Nikkei 225 wzrósł o 1,5%, a Shanghai Composite o 0,7%. Kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie także wzrosły. Również dolar umocnił się wobec tzw. bezpiecznych walut, jak jen japoński i frank szwajcarski.
Skutki wyroku są w tej chwili niejasne. Sprawa trafi teraz do sądu apelacyjnego – który może być bardziej przychylny Trumpowi. Jeśli jednak wszystkie sądy podtrzymają wyrok, firmy, które zapłaciły cła, otrzymają zwroty z odsetkami. Dotyczy to również ceł retorsyjnych, które obniżono do 10% dla większości krajów i podwyższono do 145% na produkty z Chin (obecnie 30%).
Sąd z siedzibą w Nowym Jorku orzekł, że zgodnie z konstytucją USA wyłączną władzę w zakresie regulacji handlu zagranicznego ma Kongres.
Stephen Innes z SPI Asset Management napisał, że inwestorzy odetchnęli po tygodniach „nerwowej huśtawki związanej z wojną celną”. „Gabinet Owalny to nie parkiet giełdowy, a konstytucja to nie czek in blanco. To koniec nadużycia władzy wykonawczej” - dodał.
Jak do tego doszło?
2 kwietnia Trump ogłosił bezprecedensowy program globalnych ceł, nakładając 10-procentową stawkę bazową na większość partnerów handlowych USA, a dla niektórych krajów i bloków – znacznie wyższe stawki. Tłumaczył to chęcią ochrony amerykańskiego przemysłu i miejsc pracy.
Wywołało to chaos na rynkach i doprowadziło do ostrego konfliktu handlowego z Chinami – z cłami sięgającymi 145% w USA i 125% w Chinach. Obie strony osiągnęły później rozejm, redukując stawki odpowiednio do 30% i 10%. Ostatnio Trump zagroził też 50-procentowym cłem na wszystkie towary z UE... ale teraz - miejmy nadzieję - choć trochę się uspokoi i zajmie ważniejszymi sprawami.
Warto zaznaczyć, że powinno to wpłynąć na ceny elektroniki (smartfony, karty graficzne, konsole), a decyzję o blokadzie ceł Trumpa podjęło trzech sędziów nominowanych na swój urząd przez prezydentów: Reagana, Obamę i... Trumpa.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Trzęsienie ziemi w USA i na świecie. Sąd blokuje cła Trumpa i uznaje je za nielegalne