TSMC przyspiesza prace budowlane w Arizonie. Produkcja chipów ruszy wcześniej

W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie ze strony amerykańskich klientów TSMC zdecydowało się znacząco przyspieszyć harmonogram uruchamiania swoich zakładów produkcyjnych w Stanach Zjednoczonych.

Tajwański gigant branży półprzewodników prowadzi intensywne prace budowlane w Arizonie, gdzie powstaje kompleks nowoczesnych fabryk mających obsługiwać rynek USA. Zmiana tempa wynika z presji popytu na lokalnie produkowane układy scalone, ale także z potencjalnych konsekwencji politycznych, które mogą wpłynąć na globalny łańcuch dostaw.

Budowa fabryk w ekspresowym tempie

Pierwsza fabryka TSMC w Arizonie już działa. W drugim kwartale bieżącego roku rozpoczęła produkcję chipów w technologii 4 nm, które trafiają do takich firm jak Apple. Druga jednostka została ukończona, a nad trzecią rozpoczęto już prace konstrukcyjne. Szef TSMC, C.C. Wei, podczas niedawnej telekonferencji z inwestorami poinformował, że firma skróciła harmonogram uruchomienia masowej produkcji w drugiej fabryce o pełny kwartał. Decyzja została podjęta po konsultacjach z partnerami biznesowymi z USA, których potrzeby technologiczne i logistyczne stały się głównym motorem przyspieszenia prac.

Planowane na kolejne lata sześć zakładów produkcyjnych, dwa centra opakowań zaawansowanych chipów oraz centrum badawczo-rozwojowe mają zintegrować najnowocześniejsze technologie produkcji półprzewodników na terenie USA. Faza pierwsza Fab 21, odpowiadająca za produkcję 4 nm, osiągnęła już porównywalny poziom wydajności do zakładów TSMC na Tajwanie. To sygnał, że infrastruktura w USA osiąga dojrzałość przemysłową szybciej, niż pierwotnie zakładano.

Polityczne napięcia i ryzyko taryfowe

TSMC przyspiesza budowę również z powodu narastającej niepewności związanej z polityką handlową Stanów Zjednoczonych. Były prezydent Donald Trump zapowiedział możliwe wprowadzenie 25-procentowych ceł na urządzenia zawierające półprzewodniki produkowane poza granicami USA. W praktyce oznaczałoby to wyższe koszty dla firm takich jak Apple, które w dużej mierze opierają się na dostawach z Azji. Jeżeli Apple zdecyduje się wykorzystywać układy scalone produkowane lokalnie, uniknie obciążeń celnych. TSMC, jako dostawca, staje się więc kluczowym ogniwem w zapewnieniu ciągłości produkcji elektroniki przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka finansowego dla amerykańskich klientów.

C.C. Wei przyznał, że w drugiej połowie roku nie zaobserwowano jeszcze zmian w zachowaniach klientów, ale firma uważnie śledzi rynek i przygotowuje się na potencjalne zakłócenia. W swoich komentarzach odniósł się do wrażliwości konsumentów na ceny oraz do roli taryf, które mogą wpłynąć na decyzje zakupowe w segmencie urządzeń mobilnych.

Produkcja 3 nm coraz bliżej, 2 nm jeszcze poza zasięgiem

Nowo otwarta druga fabryka w Arizonie szykowana jest do uruchomienia produkcji układów 3 nm. TSMC zamierza przyspieszyć ten etap o kilka kwartałów, rozpoczynając pierwsze procesy produkcyjne już pod koniec 2025 roku lub na początku 2026 roku. Tym samym fabryki w USA będą stopniowo wchodzić w najbardziej zaawansowane etapy technologiczne, które dotąd zarezerwowane były wyłącznie dla linii produkcyjnych na Tajwanie.

Najbardziej zaawansowana technologia, czyli układy 2 nm i A16, nadal pozostaje poza zasięgiem amerykańskich zakładów. Produkcja tych procesorów aplikacyjnych ruszy na Tajwanie jeszcze w tym roku, ale w USA tego typu rozwiązania pojawią się dopiero pod koniec dekady. Budowa trzeciej fabryki w Arizonie, rozpoczęta w kwietniu 2024 roku, przygotowywana jest z myślą o obsłudze tych technologii, jednak pełna gotowość infrastruktury wymaga jeszcze kilku lat.

Finanse i rynkowy sukces TSMC

Drugi kwartał 2025 roku zakończył się dla TSMC wyjątkowo mocnym wynikiem finansowym. Przychody firmy wyniosły 31,7 miliarda dolarów, a dochód netto przekroczył 13,5 miliarda dolarów. W ujęciu rocznym oznacza to wzrost o 61%. Dobre wyniki umocniły pozycję firmy na giełdzie – wartość rynkowa TSMC po raz pierwszy w historii przekroczyła bilion dolarów. Akcje firmy osiągnęły poziom 240,50 dolarów, a tegoroczny wzrost wartości papierów wartościowych przekroczył już 19%.