Na początku roku Turing Robotics ogłosiło bankructwo i firmie nie udało się dostarczyć na rynek nawet jednego egzemplarza (choć część osób otrzymała wersję beta) imponującego ultrawytrzymałego i ultrabezpiecznego smartfona Turing Phone, a nie był to pierwszy kontrowersyjny smartfon tego producenta (ktoś pamięta rewolucyjny model Cadenza?). Firma postanowiło jednak kolejny raz spróbować swoich sił na rynku mobilnym i wygląda na to, że nie uczy się na błędach, ponieważ zapowiedziany właśnie HubblePhone (nazwa od słynnego teleskopu) wydaje się być jeszcze bardziej oderwany od rzeczywistości niż poprzednie pomysły. Mówimy o wieloekranowym projekcie z dwuelementową konstrukcją (coś jak telefony z klapką). A to jeszcze nie koniec ambitnych planów, które ponownie mogą przerosnąć twórców.
HubblePhone otrzymać ma aż 4 wyświetlacze (z technicznego punktu widzenia będą trzy, ponieważ główny ekran zawijać ma się na tylny panel urządzenia), ale jednocześnie będziemy mogli korzystać tylko z dwóch. Konstrukcja zawiera nawet obrotowe ramię pozwalające ustawić jeden z elementów pod niemal dowolnym kątem, co przydatne ma być choćby podczas nagrywania filmów. Nie wiemy dokładnie, jak będzie to działać, ponieważ nie ma jeszcze żadnego fizycznego prototypu sprzętu, ale na zaprezentowanych renderach konstrukcja ta wygląda delikatnie, co może budzić obawy o jej wytrzymałość. A co powiecie nie na jeden, ale dwa procesory Qualcomm Snapdragon 855 (nie szkodzi, że te nie zostały jeszcze nawet oficjalnie zapowiedziane) - po jednym dla każdej z sekcji. Sprzęt charakteryzować ma się też bardzo dobrymi możliwościami fotograficznymi, ponieważ w cylindrycznym elemencie umieszczony zostanie 60 MP aparat z 15x zoomem optycznym. Co więcej, ekrany otrzymają wcięcia z dodatkowymi aparatami - 12 MP ze zmienną przysłoną i sensorem głębi w górnym elemencie i 12 MP w dolnym.
Turing obiecuje również wsparcie dla łączności 5G oraz zaawansowane wykorzystanie technologii sztucznej inteligencji, gdzie otrzymać mamy układ odpowiedzialny za „emocjonalną inteligencję maszynową”. Sprzęt potrafić ma podobno nawet czytać nam z ruchu warg. Co więcej, wyposażony będzie w dwie baterie - akumulator o pojemności 2800 mAh w dolnym elemencie i 3300 mAh w górnym. Podwójny ma być też system operacyjny, ponieważ otrzymać mamy Android 9.0 (Android P) i Sailfish 3. Wszystko wygląda na zbyt piękne, by było prawdziwe, a po wcześniejszych perypetiach fińskiemu producentowi będzie trudno odzyskać zaufanie. Ten zapewnia jednak, że HubblePhone trafi do sprzedaży latem 2020 roku, a jego cena wynosić ma 2749 USD (nie wróżymy sukcesu). Tak czy inaczej, mamy spore wątpliwości, czy tym razem uda się dotrzymać słowa, chociaż telefon zapowiada się na tyle ciekawie, że trzymamy za niego kciuki.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Turing HubblePhone - rewolucyjny telefon czy zwykłe mrzonki