Twój Intel Core i7 przegrzewa się? Producent ma radę – nie podkręcaj

Sprawa przegrzewających się procesorów Intel Core i7 7. generacji nabiera coraz ciekawszego obrotu. Jak się okazuje, problemem dotknięte są nie tylko jednostki zablokowane, ale także modele "K" przeznaczone do overclockingu. Producent w iście groteskowym stylu radzi użytkownikom - nie podkręcajcie.

Wprawdzie temat przegrzewających się układów Kaby Lake-S widnieje na forum Intela już od niemal 3 miesięcy, ale całą sprawę nagłośniono dopiero w ostatnich dniach, kładąc największy nacisk na zablokowany model Core i7-7700 o 65-watowym współczynniku TDP. Sam pisząc o tym pytałem, dlaczego nikt nie wspomina o jednostkach odblokowanych, których TDP ustalono znacznie wyżej, bo na 91 W. Jak to mawiają, uderz w stół, a nożyce same się odezwą. Okazuje się, że wspomniany Core i7-7700 stanowi jedynie przysłowiowy wierzchołek góry lodowej. Problemy w identycznym, albo nawet większym stopniu dotyczą też Core i7-7700K, dając się we znaki szczególnie po podkręceniu. Wraz z nagłośnieniem całej sprawy skargi niezadowolonych użytkowników wręcz lawinowo zalały oficjalne forum Intela. Na chwilę obecną nieprzyjemne doświadczenia z topowym Kaby Lake-S wyczerpująco opisało co najmniej kilkanaście osób, zyskując przy tym aprobatę rzeszy obserwatorów.

Zapłaciłeś ekstra za procesor przeznaczony do overclockingu? Zdaniem Intela lepiej będzie go nie podkręcać. Monty Python w technologicznym wydaniu.

A co na to producent? I teraz najciekawsze. Do opisywanej przeze mnie parę dni temu próby zbagatelizowania zjawiska doszedł nowy pomysł. Zdaniem Niebieskich należy wstrzymać się od... podkręcania. Tak, najpierw Intel ściągnął ekstra za odblokowany model umożliwiający przyśpieszenie, a teraz otwarcie zniechęca do przeprowadzania takiego zabiegu. Rzeczoną sugestię bardzo wymownymi słowami skomentował jeden z internautów. - Co prawda nie mam problemów jak inni (losowych skoków temperatur - przyp. red), jednak po wypowiedzi firmy Intel czuję, że nie otrzymają ode mnie ani grosza więcej. Noszę się z zamiarem sprzedaży procesora marki Intel i przesiadki na AMD Ryzen – napisał. Cóż, wygląda na to, że koncern z Santa Clara został zapędzony w ślepą uliczkę. Wpadka technologiczna przyczyniła się do licznych narzekań, a rzeźbione na kolanie próby jej wytłumaczenia tylko pogorszyły sprawę, nadszarpując wizerunek marki. Czy powinniśmy zacząć teraz skandować "Czerwoni do boju!"?