Co 6 pracownik w USA udaje, że korzysta ze sztucznej inteligencji. Szef ma być zadowolony

Co 6 pracownik w USA udaje, że korzysta ze sztucznej inteligencji. Szef ma być zadowolony

Z badań przeprowadzonych przez firmę rekrutacyjną Howdy.com wynika, że w wielu miejscach pracy korzystanie ze sztucznej inteligencji staje się nie tyle wyborem, co oczekiwaniem.

Trzy czwarte pracodawców zakłada, że ich pracownicy w mniejszym lub większym stopniu będą wykorzystywać AI. Około połowa wymaga tego formalnie, reszta pozostawia sprawę otwartą, choć nierzadko sygnalizując oczekiwania nie wprost. Taka atmosfera prowadzi do sytuacji, w której część pracowników korzysta z technologii bez przekonania lub kompetencji, działając pod wpływem presji. Co piąta osoba przyznała, że posługuje się AI w sytuacjach, w których nie czuje się pewnie, a niektórzy robią to wyłącznie dlatego, by nie odstawać od oczekiwań.

Tymczasem niemal co czwarty badany przyznaje, że AI wzbudza w nim niepokój lub przytłoczenie. Technologia, która miała być narzędziem wsparcia, coraz częściej staje się źródłem stresu. Wbrew narracji firm technologicznych, takich jak Microsoft, znaczna część pracowników twierdzi, że praca z wykorzystaniem AI nie przynosi istotnych oszczędności czasowych. Jedna trzecia respondentów uważa, że sprawdzanie wyników AI oraz nauka jej obsługi zajmują tyle samo czasu, co wykonanie zadania samodzielnie, bez jej udziału. W praktyce oznacza to, że obietnica uproszczenia pracy nie zawsze przekłada się na doświadczenie użytkowników.

Gra pozorów

Nie wszyscy chcą się przyznać, że nie nadążają. W rzeczywistości 16 procent pracowników deklaruje, że czasami udaje, iż korzysta ze sztucznej inteligencji, mimo że tego nie robi. To forma obrony przed zarzutem o brak innowacyjności lub zaawansowania technologicznego. Obawa przed pozostaniem w tyle za kolegami z pracy lub utratą szansy na awans bywa silniejsza niż realna potrzeba stosowania AI.

Jednocześnie niemal połowa pracowników biurowych z globalnego badania Slack Workforce Index przyznała, że czuje się niekomfortowo, informując przełożonych o faktycznym wykorzystywaniu AI. Obawiają się, że zostaną posądzeni o lenistwo lub próbę pójścia na skróty. Z jednej strony pojawia się przymus korzystania z technologii, z drugiej – lęk przed tym, jak taka deklaracja zostanie odebrana. U niektórych pracowników zrodziło to przekonanie, że używanie AI może być postrzegane jako oszustwo, a nie przejaw produktywności.

Niepokój w tle

Strach przed nową technologią zaczyna przypominać napięcia towarzyszące ekspansji mediów społecznościowych, przeładowaniu skrzynek mailowych czy zmęczeniu spotkaniami online. Główne źródła lęku koncentrują się wokół dwóch kwestii: obawa przed utratą pracy oraz niepewność, jak właściwie korzystać z dostępnych narzędzi.

Pew Research Center w jednym ze swoich ostatnich raportów pokazało, że około połowa spośród przebadanych pięciu tysięcy amerykańskich pracowników obawia się wpływu AI na rynek pracy. Jedna trzecia uważa, że technologia ta zredukuje liczbę etatów i pogłębi stres związany z zatrudnieniem. Równolegle pojawiają się wątpliwości dotyczące przygotowania pracowników do korzystania z tej technologii. Co czwarty z nich nie przeszedł żadnego szkolenia z zakresu użycia AI, choć oczekuje się od niego jej zastosowania w codziennej pracy.

Jacqueline Samira, dyrektor generalna Howdy.com, zwraca uwagę, że odpowiedzialność za wdrażanie AI powinna być podzielona między pracodawcę i pracownika. Jej zdaniem firmy powinny dostarczać narzędzi i wsparcia, ale to do jednostki należy decyzja o nauce i eksplorowaniu nowych rozwiązań. Przestrzega jednak przed budowaniem atmosfery lęku – bez jasnych oczekiwań i przejrzystej komunikacji technologia nie będzie działać na korzyść organizacji.

Chaos i niepewność

Wielu menedżerów, zdaniem Ronana Murphy’ego z firmy Forcepoint, nie jest nawet świadomych, gdzie i jak w ich organizacjach wykorzystywana jest sztuczna inteligencja. W starszych systemach AI bywa integrowana dyskretnie, bez zrozumienia jej faktycznych funkcji. Taka sytuacja utrudnia nie tylko zarządzanie technologią, ale również edukację pracowników. Jeśli nie wiadomo, gdzie dokładnie dostępna jest AI i jakiego rodzaju zadania może wspierać, trudno oczekiwać efektywnego jej wykorzystania.

W tej atmosferze dezorientacji część osób odczuwa lęk nie tylko przed tym, że zostaną zastąpieni przez technologię, ale także przed możliwością popełnienia błędu. Kiedy nie otrzymują jasnych wskazówek, jak z niej korzystać, narasta frustracja i poczucie izolacji. Dla niektórych staje się to sygnałem do szukania wsparcia lub nawet zmiany środowiska zawodowego, jeśli presja ze strony przełożonych przekracza granice etyczne. Gdy producenci filmów dokumentalnych zaczęli umieszczać obrazy wygenerowane przez AI bez oznaczenia ich jako sztuczne, zawiązała się grupa Archival Producers Alliance, która otwarcie wyraziła sprzeciw i wystosowała list protestacyjny do branży.

Zderzenie z rzeczywistością

Jacqueline Samira porównuje obecność AI w naszym otoczeniu do wszechobecności postaci politycznych w mediach. Według niej sztuczna inteligencja jest wszędzie i trudno jej uniknąć, niezależnie od tego, czy budzi entuzjazm, czy strach. Ogromna liczba informacji, obietnic, zagrożeń i narracji wokół tej technologii sprawia, że dla wielu staje się ona źródłem codziennego napięcia.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Co 6 pracownik w USA udaje, że korzysta ze sztucznej inteligencji. Szef ma być zadowolony

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł