Unia Europejska zintensyfikowała swoje działania na rzecz regulacji przestrzeni cyfrowej, powołując nowy organ – „Tarczę Demokracji Unii Europejskiej” (EUDS). Jego głównym celem ma być zwiększenie nadzoru nad globalnymi gigantami technologicznymi i zapewnienie ich zgodności z unijnymi przepisami dotyczącymi mowy nienawiści i weryfikacji faktów.
Krytycy twierdzą jednak, że rzeczywista rola EUDS może być daleka od ochrony demokracji. Zdaniem niektórych analityków, inicjatywa ta ma na celu kontrolowanie przestrzeni publicznej i ograniczanie wolności słowa, a także osłabienie wpływów politycznych kojarzonych z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Nathalie Loiseau na czele EUDS – nominacja, której wynik był znany przed głosowaniem?
Na czele nowo utworzonej instytucji stanęła francuska europoseł Nathalie Loiseau, bliska współpracownica prezydenta Francji Emmanuela Macrona oraz członek liberalnej grupy Renew Europe w Parlamencie Europejskim. Proces wyboru przewodniczącej wzbudził jednak ogromne kontrowersje. Loiseau została mianowana na stanowisko jeszcze przed oficjalnym głosowaniem, co wywołało oskarżenia o brak przejrzystości i proceduralne manipulacje.
Już na kilka dni przed oficjalnym głosowaniem francuski dziennik La Lettre podał, że Loiseau obejmie stanowisko przewodniczącej EUDS, a inna europoseł, Virginie Joron, ujawniła, że sama Loiseau ogłosiła swoje zwycięstwo na weekend przed głosowaniem. – To fałszywa demokracja – skomentował António Tanger Corrêa, kandydat popierany przez grupę Patriots for Europe (PfE), który również ubiegał się o to stanowisko. Joron określiła sytuację mianem „teatru politycznego”, podkreślając, że w Parlamencie Europejskim można zostać „wybranym” jeszcze przed głosowaniem.
Loiseau i powiązania z kontrowersyjnymi organizacjami
Nominacja Loiseau nie budzi kontrowersji jedynie ze względu na sposób jej przeprowadzenia. Wątpliwości wzbudzają także jej polityczne powiązania, które wykraczają poza ścisłe związki z administracją Macrona. Loiseau była wcześniej związana z Europejską Radą Spraw Zagranicznych (ECFR) – organizacją think tankową finansowaną przez amerykańskiego miliardera George’a Sorosa. Przeciwnicy zarzucają jej, że może to rodzić konflikt interesów, zwłaszcza w kontekście kluczowego zadania EUDS, czyli zwalczania „zagranicznej ingerencji” w politykę europejską.
Sama Loiseau nie ukrywała swojego zaangażowania w działalność ECFR, podkreślając, że jest „dumą wywierać wpływ” na debatę polityczną w Europie. Krytycy wskazują jednak, że skoro jednym z priorytetów EUDS ma być walka z zagranicznymi wpływami, to trudno oczekiwać, by komisja zainteresowała się wpływem samego Sorosa i jego fundacji na politykę UE.
Czym będzie się zajmować EUDS? Weryfikacja faktów czy ograniczanie debaty publicznej?
Nowo utworzona komisja ma zajmować się monitorowaniem działalności platform cyfrowych, wprowadzaniem regulacji dotyczących mowy nienawiści oraz wzmacnianiem mechanizmów „weryfikacji faktów”. W praktyce może to oznaczać zaostrzenie kontroli nad mediami społecznościowymi i większą ingerencję Unii Europejskiej w moderowanie treści publikowanych w internecie.
Nie brakuje opinii, że EUDS może stać się narzędziem do cenzurowania niewygodnych narracji i eliminowania niektórych poglądów pod pretekstem walki z dezinformacją. "To ironia losu, że organ mający chronić demokrację działa w sposób, który tę demokrację podważa" – komentują krytycy, wskazując na sposób wyboru przewodniczącej i jej kontrowersyjne powiązania.
Co dalej? Unia Europejska na kursie kolizyjnym z Big Tech i wolnością słowa
Powołanie EUDS wpisuje się w szerszą politykę Unii Europejskiej wobec gigantów technologicznych. W ostatnich latach UE wprowadziła szereg regulacji mających na celu zwiększenie kontroli nad działalnością firm takich jak Meta, Google czy X. W kontekście rosnących napięć geopolitycznych, zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego, prawdopodobnego umocnienia partii centro-prawicowych oraz powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu, można się spodziewać, że regulacje dotyczące przestrzeni cyfrowej będą się zaostrzać.
Pytanie brzmi, czy EUDS faktycznie stanie się tarczą demokracji, czy raczej narzędziem politycznej kontroli nad przestrzenią publiczną w Europie?
![Obserwuj nas w Google News](https://ithardware.pl/img/gn_1280x150.jpg)
Pokaż / Dodaj komentarze do: UE uruchamia Tarczę Demokracji. Chce kontroli mediów, walki z mową nienawiści i dezinformacją