Unia Europejska łagodzi podejście w stosunku do Big Techu? Jasne stanowisko UE

Unia Europejska mięknie i przyjmuje łagodniejsze podejście w stosunku do Big Techu? Plotkę tę dementuje jedna z wysokich rangą urzędniczek Unii, na którą powołuje się CNBC. Zaprzecza ona łagodniejszemu podejściu do Big Tech, przywołując „bardzo jasną podstawę prawną” unijnych regulacji.

Big Tech to określenie grupy wiodących firm technologicznych, złożonej z Google, Amazona, Facebooka, Apple oraz Microsoftu. Po zmianie nazwy przedsiębiorstwa Facebook na Meta Platforms stosuje się też nazwę GAFAM lub GAMAM. Właśnie w odniesieniu do tej Wielkiej Piątki pojawiły się doniesienia jakoby władze Unii Europejskiej zaczęły stosować mniej twarde podejście, czemu jednak zaprzecza przedstawicielka UE.

Unia Europejska łagodzi podejście do Big Techów? Nic bardziej mylnego

Ciężko zarzucić Unii Europejskiej, by po latach walki z gigantami technologicznymi nagle zaczęła traktować ich delikatniej, ale podobno Bruksela miała złagodzić surowe podejście do wspomnianych firm. Nie zgadza się z tym Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca wykonawcza Komisji Europejskiej ds. suwerenności i technologii, która przypomina, że nadal toczy się kilka postępowań m.in. w sprawie serwisów X oraz Meta Platforms (właściciela Facebooka i Instagrama). Dodaje też, iż regulatorzy mają „bardzo jasną podstawę prawną” w odniesieniu do tych korporacji.

Financial Times podawał, iż Komisja Europejska prowadzi także dochodzenie w sprawie Apple i Google. W rozmowie z CNBC Henna Virkkunen powiedziała: „Mamy naszą ustawę o usługach cyfrowych, która weszła w życie nieco ponad rok temu, i toczy się kilka formalnych postępowań przeciwko dużym platformom: Instagramowi, Facebookowi, a także X i TikTokowi. Kontynuujemy pracę, więc nie zapadły żadne nowe decyzje. Dlatego prowadzimy dochodzenia w celu sprawdzenia, czy przestrzegają naszych zasad”.

Ustawa o usługach cyfrowych, czyli DSA, która weszła w życie w 2024 r., daje instytucjom UE uprawnienia do regulowania Big Tech w celu zapobiegania nielegalnym i szkodliwym działaniom w Internecie oraz zwalczania dezinformacji. Pomimo tych uprawnień pojawiają się jednak coraz większe pytania o to, w jaki sposób Unia Europejska faktycznie będzie egzekwować te przepisy, szczególnie po powrocie prezydenta-elekta Donalda Trumpa do Białego Domu.

„Pozostaje pytanie, co zrobi UE, gdyż niektóre dochodzenia posunęły się dalej niż inne, ale jasne jest również, że amerykańskie firmy technologiczne będą próbowały wykorzystać administrację Trumpa do sprzeciwienia się przepisom UE” - powiedział CNBC Dexter Thillien, główny analityk w Economist Intelligence Unit.

Virkkunen należy do grona nowych unijnych polityków, którzy rozpoczęli pracę jako członkowie organu wykonawczego UE w grudniu. Do tej pory blok był uważany za lidera regulacji technologicznych, który otworzył drzwi dla kilku dochodzeń w sprawie zachowań firm Big Tech. Virkkunen zapytana, czy rozważa łagodniejsze podejście do sektora powiedziała: „Mamy [bardzo] jasną podstawę prawną i przepisy regulacyjne w Europie i teraz w pełni egzekwujemy te przepisy”.

Platformy społecznościowe łagodzą zasady przed objęciem urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa

Meta zamyka swój program różnorodności, równości i integracji (DEI), w tym ten dotyczący zatrudniania, a także szkolenia, poinformowała w wewnętrznej notatce dla pracowników w piątek Janelle Gale, wiceprezeska ds. zasobów ludzkich w Meta. W takim samym kierunku podążył Amazon. Firma Marka Zuckerberga zdaje się dostosowywać do nowej politycznej rzeczywistości w Stanach Zjednoczonych i objęciem przez Trumpa stanowiska prezydenta USA.