USA i Chiny hamują wojnę celną. Półprzewodniki zyskują czas do 2027 roku


USA i Chiny hamują wojnę celną. Półprzewodniki zyskują czas do 2027 roku

USA i Chiny od lat toczą ze sobą wojnę handlową, która nasiliła się wraz z powrotem do Białego Domu Donalda Trumpa. Po wymianie ostrych ciosów przyszedł czas, kiedy walki osłabły, choć spór o półprzewodniki pozostaje jednym z istotnych punktów zapalnych. Jednak obie strony na razie zdają się unikać dalszej eskalacji, dzięki czemu firmy zyskują czas na przygotowanie się do ewentualnych zmian w łańcuchu dostaw.

Administracja Stanów Zjednoczonych zapowiedziała, iż nowe cła na chińskie półprzewodniki nie wejdą w życie wcześniej niż w połowie 2027 roku. Do tego czasu ich stawka zostanie utrzymana na zerowym poziomie. Waszyngton jednocześnie jasno sygnalizuje, że uważnie przygląda się działaniom Pekinu i oskarża Chiny o nieuczciwe praktyki handlowe w sektorze chipów. Decyzja o przesunięciu ceł ma być próbą pogodzenia presji politycznej z potrzebą utrzymania stabilności gospodarczej.

Spór o starsze, ale wciąż kluczowe układy

Działania handlowe, rozpoczęte jeszcze pod koniec poprzedniej administracji USA i kontynuowane obecnie, koncentrują się głównie na starszych generacjach półprzewodników. Choć nie są to układy wykorzystywane w sztucznej inteligencji czy superkomputerach, nadal stanowią podstawę produkcji elektroniki użytkowej, samochodów, sprzętu telekomunikacyjnego oraz systemów wojskowych. W USA i Europie narasta obawa, iż zbyt duża dominacja Chin w tym segmencie może w przyszłości zagrozić globalnym dostawom.

Administracja Stanów Zjednoczonych zapowiedziała, iż nowe cła na chińskie półprzewodniki nie wejdą w życie wcześniej niż w połowie 2027 roku. Do tego czasu ich stawka zostanie utrzymana na zerowym poziomie.

Chiny vs USA

Amerykańscy urzędnicy podkreślają, że odwleczenie nowych ceł w czasie nie oznacza, iż amerykańskie władze wywieszają białą flagę, przyznając się do porażki w konflikcie z Państwem Środka, lecz jest to próba znalezienia równowagi. Poprzednie działania doprowadziły do dużych wahań na rynkach i stawiały sojuszników USA w trudnej sytuacji, zmuszając ich do wyboru między Waszyngtonem a Pekinem. Tym razem celem ma być wywieranie nacisku bez wywoływania kolejnego kryzysu.

Kruche porozumienie i ostrożny dialog

Decyzja o wstrzymaniu nowych ceł wpisuje się w szerszy kontekst niedawnych ustaleń między przywódcami obu krajów. Pod koniec października Stany Zjednoczone oraz Chiny zgodziły się wstrzymać dalszą eskalację sporu, a w zamian za złagodzenie części ceł Pekin zobowiązał się ograniczyć produkcję i eksport substancji wykorzystywanych do wytwarzania fentanylu. Mimo że temat półprzewodników pozostaje drażliwy, obie strony starają się utrzymać otwarte kanały rozmów i uniknąć powrotu do otwartej wojny handlowej.

Tak czy inaczej światowy rynek półprzewodników funkcjonuje dziś w stanie niepewności co wydarzy się za kilka miesięcy oraz w przyszłości. Szczególnie, iż Trump to polityk nieprzewidywalny, który nie raz zmienia zdanie. Mimo tego Amerykanie dali przedsiębiorstwom czas, by przygotować się na to co może wydarzyć się za dwa lata.

Chiny wprowadzają „zasadę 50%”

Tymczasem Chiny wprowadziły "zasadę 50 procent”, która w praktyce wymusza na chińskich producentach układów scalonych równoważenie importu zakupami krajowych maszyn. Każdy element sprowadzony z zagranicy powinien być zestawiony z odpowiednikiem wyprodukowanym w Państwie Środka, o ile taki istnieje.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

USA i Chiny hamują wojnę celną. Półprzewodniki zyskują czas do 2027 roku
 0