Jeśli coś wydaje się zbyt tanie, by mogło być prawdziwe, to najpewniej rzeczywiście tak jest i mamy do czynienia ze zwykłym szmelcem. Chyba nie musimy tłumaczyć naszych czytelnikom, że dysk SSD za 3 dolary należy do tej kategorii, ale mimo wszystko wiele osób wciąż nabiera się na takie okazje.
Recenzent sprzętu z portalu StorageReview otrzymał niedawno od jednego z członków ich Discorda 2,5-calowy dysk SSD SATA o pojemności 120 GB. Ten już przy pierwszym kontakcie wzbudził w nim podejrzenia. Po pierwsze, pochodził od nieznanej marki o nazwie Goldenfir. Po drugie, cena wynosi 14,27 USD, ale została przeceniona o 79% do 2,99 USD, co jest dość oczywistą wskazówką, że coś jest nie tak.
Recenzent ze StorageReview spodziewał się, że dysk będzie kompletnym „badziewiem” (w sumie użył gorszego słowa) od razu po wyjęciu z pudełka. Co zaskakujące, urządzenie rzeczywiście było wyposażone w tani kontroler Yeestor YS9083XT SATA 3.2 „sprzed sześciu lat” i zawierało 128 GB pamięci NAND. Nie gwarantowało to jednak wysokiego poziomu wydajności, zwłaszcza że brakowało pamięci podręcznej DRAM.
Wstępne testy nie wyglądały jednak źle, ale później dysk odkrył swoją prawdziwą twarz.
Wstępne testy nie wyglądały jednak źle. Porównanie w benchmarku CrystalDiskMark pomiędzy dyskiem Goldenfir a dyskiem SSD klasy korporacyjnej o pojemności 960 GB firmy Kingston pokazało, że tania alternatywa uzyskała nieoczekiwanie bliskie wyniki. Jednak gdy StorageReview przeprowadził bardziej rygorystyczne testy, podejrzany dysk pokazał swoją prawdziwą naturę.
Przechodząc do testu pełnego zapisu o pojemności 64 GB, recenzenci znaleźli pierwsze oznaki tego, że dysk Goldenfir to tani badziew, wart niewiele więcej niż plastikowa obudowa, w której został umieszczony. „Nośnik Kingstona przeszedł cały test, zanim ten kawał badziewia [Goldenfir] zdążył w ogóle wystartować ze swoim testem” – stwierdził StorageReview.
W teście losowego odczytu VDBench 4K, który zapełnia cały dysk, dysk SSD Kingston osiągnął około 80 000 IOPS. Goldenfir „uderzył w ścianę” przy 15 500. Wynik końcowy: Kingston 78 000 IOPS i opóźnienie 1630 ms. Goldenfir 13 000 IOPS i aż 10 255 ms opóźnienia. Losowe zapisy były jeszcze gorsze. Po powrocie do narzędzia CDM w celu sprawdzenia zadań takich jak polecenia przycinania i usuwanie śmieci na pełnym dysku, wyniki Goldenfir trudno było zmierzyć, gdyż dysk działał z szybkością zaledwie 5,2 MB/s.
Koniec końców, StorageReview stwierdziło, że lepiej będzie, jeśli użyjemy karty MicroSD. „Nie kupujcie tego. Przestańcie w tej chwili” – powiedział recenzent. „Istnieje [sic!] wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele lepszych rozwiązań, [takich jak] pamięć USB SATA DOM lub karta MicroSD.”
Użytkownik Discorda kupił ten SDD na AliExpress, chińskiej platformie znanej z tanich produktów, ale także z okazjonalnej sprzedaży fałszywych towarów, takich jak podrabiane modele Samsung 980 EVO 4TB. Kupił także dysk Goldenfir 128 GB NVMe za 8 dolarów, co dało podobne wyniki.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Uwaga na tanie dyski SSD na Aliexpress. To zwykłe badziewie