Prace nad Wiedźmińskim serialem od Netflixa powoli nabierają tempa, a pierwszy sezon jest już kręcony w okolicach Budapesztu. Jednak dotychczas po prezentacji obsady aktorskiej oraz kreacji Geralta przez Henry'ego Cavilla na próżno było szukać zdjęć z serialu czy innych tego typu materiałów. Dziś jednak w sieci pojawiły się prawdopodobnie jedne z najciekawszych filmików z Wiedźmina, ponieważ prezentują rzekome efekty specjalne, jakie mają zostać wykorzystane w tym projekcie. Torpedo Pictures, kanadyjskie studio od tego rodzaju efektów zaprezentowało wideo ukazujące twierdzę słynnych zabójców potworów czyli Kaer Morhen oraz żołnierzy przeprowadzających szturm na jedną z wiosek. Całość widzimy po obróbce przez specjalistów. Niestety klipy nie są zbyt długie, gdyż trwają po zaledwie kilkanaście sekund, ale myślimy, że dla fanów przygód Geralta z Rivii wyczekujący nowych informacji o produkcji Netflixa jest to świetny materiał.
Najnowsze materiały pokazują Wiedźmińską twierdzę Kaer Morhen oraz atak żołnierzy na wioskę.
Przy okazji pamiętajmy, że wrzucone wideo nie pochodzi bezpośrednio od Netflixa, więc nie możemy w stu procentach potwierdzić ich autentyczności. Aktualnie o samym serialu, wliczając w to jego fabułę wiemy bardzo mało. Premierę pierwszego epizodu zaplanowano na bliżej nieokreślony 2019 rok. W rolach głównych zobaczymy m.in. Henry'ego Cavilla (Geralt z Rivii) znanego głównie z roli Supermana, Frey'e Allan (Ciri), Anye Chalotre (Yennefer), Anna Shaffer (Triss Merigold) czy Adam Levy (Myszowór). Charakteryzacja w projektach pokroju Wiedźmina odgrywa jedną z kluczowych elementów. Warto wspomnieć, że początkowy wygląd słynnego łowcy potworów w wykonaniu Henry'ego Cavilla będącego niejako pokazem demonstracyjnym rozczarował część fanów uniwersum. Pamiętajmy jednak, iż finalnie najpewniej filmowy Geralt będzie wyglądał o wiele lepiej.
Efekty specjalne to także kluczowy aspekt, za który jak zapewne większość z was pamięta rodzimy film o Wiedźminie został mocno skrytykowany zaś animowany smok do dziś pozostaje obiektem licznych żartów ze strony społeczności. Oczywiście teraz mamy inne czasy oraz lepsze możliwości, a do tego nad całością czuwa amerykańska i doświadczona ekipa, która posiada przy okazji większy budżet niż Polacy więc wszystko wskazuje na to, że nie powinniśmy się obawiać o kiepską jakość efektów, co myślę pokazują też ujawnione dziś filmiki. Kwestia fabularna oraz gra aktorska to już oddzielna para kaloszy, lecz miejmy nadzieję, że i na tym polu Netflix da radę.
Aktualizacja 14.12.2018
W komunikacie przesłanym serwisowi Antyradio, Netflix stwierdził, że zaprezentowane materiały nie pochodzą z serialu Wiedźmin.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wiedźmin od Netflixa na pierwszych materiałach wideo [akt.]