Ostatnia aktualizacja systemu Windows 11 – oznaczona jako KB5055627 i udostępniona w ramach kwietniowego, nieobowiązkowego pakietu poprawek (C-release) – przynosi zauważalną poprawę wydajności przy rozpakowywaniu archiwów ZIP, zwłaszcza gdy zawierają one dużą liczbę małych plików.
Choć optymalizacja została odnotowana przez użytkowników, nadal daleko jej do poziomu oferowanego przez popularne zewnętrzne rozwiązania, takie jak 7-Zip czy nawet komenda PowerShell Expand-Archive
.
Nowe usprawnienia zostały przetestowane przez autora darmowej aplikacji CompactGUI, znanego w serwisie Reddit jako IridiumIO. Według jego pomiarów, aktualizacja przynosi ok. 10-procentowy wzrost szybkości przy włączonym Windows Defenderze (z 333 do 303 sekund). Jednak to właśnie Defender – a dokładniej jego funkcja ochrony w czasie rzeczywistym – okazuje się jednym z głównych źródeł spowolnienia. Po jej wyłączeniu czas operacji skraca się aż o 35%.
Aktualizacja, która przyspiesza rozpakowywanie plików w Windows 11
W dalszej analizie IridiumIO wskazuje, że mimo dodania obsługi archiwów RAR i 7Z w Eksploratorze plików, Microsoft nie zmodernizował samego mechanizmu działania tej funkcji. Nadal opiera się on na przestarzałych rozwiązaniach znanych z epoki Windows XP, co powoduje znaczące różnice w wydajności względem alternatywnych metod dekompresji. Użytkownik sugeruje, iż Microsoft mógłby zintegrować już dostępny w systemie menedżer archiwów z PowerShella, który oferuje znacznie lepsze osiągi niż Eksplorator plików.

Co ciekawe, przeprowadzając testy, IridiumIO zauważył również potencjalny problem z lokalizacją archiwów. Przeniesienie pliku ZIP z folderu "Pobrane" do głównego katalogu dysku C: skutkowało kolejnym, około 10-procentowym wzrostem szybkości rozpakowywania. Może to świadczyć o tym, że Eksplorator podczas procesu dekompresji analizuje całą strukturę ścieżki dostępu do każdego pliku, co znacząco spowalnia operację w przypadku głęboko zagnieżdżonych katalogów.
Warto jednak zaznaczyć, że niektóre z testowanych przez użytkownika zmian mogły nie zostać jeszcze w pełni wdrożone z powodu trwających testów A/B, jakie Microsoft przeprowadza w ramach aktualizacji systemu. Istnieje więc szansa, że w momencie oficjalnego, szerokiego udostępnienia poprawki, wzrost wydajności będzie większy i zbliży się do poziomu oferowanego przez PowerShell lub 7-Zip.
Choć aktualizacja KB5055627 stanowi krok w dobrym kierunku, pokazuje też, jak wiele pracy pozostało Microsoftowi, aby dogonić konkurencyjne rozwiązania pod względem wydajności archiwizacji w systemie Windows 11.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Aktualizacja przyspiesza Windows 11, ale Eksplorator nadal „koszmarnie wolny”